Meghan Markle dostanie wyjątkowy prezent z Polski. Wiemy, kto się za nim kryje
Do Londynu lecą właśnie setki prezentów ślubnych dla Meghan Markle. Jest i jeden z Polski. – To była spontaniczna akcja – mówi Aneta Larysa Knap, której etola być może trafi do garderoby przyszłej księżnej.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Tuż przed hucznym ślubem działacze stowarzyszenia Otwarte Klatki postanowili sprezentować Meghan Markle wyjątkowy podarek z Polski. Miało być to ekologiczne futro przygotowane przez jakiegoś polskiego projektanta... lub projektantkę. Wybór padł na producentkę z Podhala – Anetę Larysę Knap. Zielona etola z futra w towarzystwie starannie wypisanego listu poleciała do Londynu.
I choć Meghan paczki osobiście nie otworzy, bo musiałaby spędzić kilka tygodni, robiąc to samo z pozostałym stosem prezentów, to być może etola spodoba się jej stylistkom. Kto wie, może niedługo zobaczymy Meghan w futerku z Polski. A to byłaby mała sensacja.
Wybór prezentu jest nieprzypadkowy. – To fragment mojej najnowszej kolekcji. Dominuje właśnie kolor szmaragdowy, który nawiązuje do natury i podkreśla przepiękną urodę kobiet. Na etoli pojawił się element dziewięciu sił, który został wyhaftowny złotą nitką. Ten motyw najczęściej można zobaczyć na gorsetach góralek – opowiada nam projektantka.
Aneta od lat inspiruje się folklorem Podhala. Tworzy nowoczesne rzeczy, którym daleko do kiczowatych ubrań, które turyści mogą kupić sobie na deptaku w Zakopanem. Sztuczna etola trafiła do Meghan niedługo po tym, jak w mediach pojawiła się informacja, że przyszła żona księcia Harry’ego ogłosiła, że nie będzie nosiła naturalnych futer.
- To ogromne wyróżnienie, które nadaje marce prestiżu. Ale to nie jest takie najważniejsze. Mnie cieszy, że Meghan, jako osoba na świeczniku, zdecydowała się, że nie będzie nosić naturalnych futer. Szacunek dla niej, że potrafiła się postawić. Nie jesteśmy Eskimosami, że musimy nosić futra, bo zamarzniemy. Mamy teraz tak wspaniałe technologie produkowania odzieży, że nie potrzebujemy naturalnych, odzwierzęcych materiałów – mówi Knap.
Rodzina królewska od lat hołduje naturalnym futrom. To część tradycji łowieckich, które nierozerwalnie towarzyszyły brytyjskim arystokratom. Meghan przełamuje stereotypy. Zresztą nie pierwszy raz. Sama obecność na dworze Amerykanki to przecież niemała sensacja. A ona co chwilę udowadnia, że jest indywidualistką o własnym zdaniu.
- Uważa się, że naturalne futra to symbol luksusu. Bzdura. Dostałam w ubiegłym roku statuetkę Luksusowej Marki Roku. Podszedł do mnie dziennikarz i zapytał, co dla mnie znaczy słowo luksus. Odpowiedziałam mu, że zawsze myślałam, że to najdroższe samochody, skóry, futra właśnie. A dzisiaj z pełną świadomością stwierdzam, że dla mnie luksusem jest posiadanie czegoś unikatowego – mówi projektantka.
Jak ubrać gwiazdę?
Aneta jest twórczynią matki FOLK DESIGN. Pochodzi z Nowego Targu. W 2013 roku zdobyła prestiżową statuetkę na kieleckim „OFF Fashion”. Od ośmiu lat jej ubrania są prezentowane na pokazach mody w całym kraju, a także za granicami - m.in. w USA, Holandii i Niemczech. Ubierała Iwonę Pavlović do „Tańca z gwiazdami”, zespół Kombi, Stanisława Karpiela-Bułeckę.
- Staszek mieszka na Podhalu. Potrzebował czegoś świeżego, nowego, co będzie utożsamiało się z tym, co śpiewa, w czym będzie się dobrze czuł i jednocześnie nawiązywało do jego pochodzenia. Pojawił się któregoś dnia w pracowni. Powiedział: „Słuchaj, potrzebuję koszuli do teledysku”. Odpowiedziałam mu wtedy, że coś się poradzi, tylko ile mam czasu. „Masz dwa dni” – usłyszałam. I tak powstały koszule męskie inspirowane folklorem. Ta jego okazała się totalnym hitem. Po kilku koncertach, po premierze teledysku ludzie byli zainteresowani kupieniem podobnych. Miałam więcej pracy nad męskimi ciuchami niż kobiecymi, którymi głównie się zajmowałam – wspomina.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
- A jak to było z Kombi? – pytam.
- Zbyszek Fil (wokalista – przyp. red.) pojawił się u mnie w pracowni. Szykowali się z zespołem do występu w Opolu. Potrzebowali urozmaicenia w garderobie. Przygotowałam dla nich koszule, które z przodu miały elementy chusty góralskiej. I tu od razu warto zaznaczyć, że to są unikatowe rzeczy. Nigdy nie robię dwóch takich samych rzeczy. Jeśli gwiazdy zgłaszają się do mnie, to mają pewność, że nie znajdzie się inna osoba w tej samej kreacji – opowiada Aneta.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
I dodaje: - Jeszcze do niedawna ubrać się w strój tradycyjny to był obciach i wstyd dla młodych ludzi. Wieśniackie, kiczowate. Dziewczyny miały duży opór. I ja też tak czułam. Mieszkałam od zawsze w Nowym Targu i nigdy nie miałam na sobie góralskiego stroju. Właśnie dlatego chciałam go odczarować. Teraz to duma go nosić.
Przyznaje, że jako pierwsza w Polsce zainspirowała się strojem góralskim w modzie.
- Na początku łatwo nie było. W ortodoksyjnym środowisku góralskim spotykałam się z komentarzami, że to profanacja stroju góralskiego. A ja zawsze zaznaczałam, że to tylko inspiracja. To przełożenie folkloru na odzież nowoczesną. Musiałam wyjechać z Podhala, wrócić z sukcesami i po kilku latach ludzie to przetrawili – wspomina.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Gdyby Meghan odpakowała prezent, dopiero wtedy zaczęłyby się dla niej prawdziwe wyzwania. Ruszyłaby lawina zamówień. Aneta jest gotowa. Tylko czy Meghan w stosie paczek znajdzie tę z Polski? Po cichu na to liczymy.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.