Meghan Markle porzuciła psa? Zaskakująca decyzja księżnej
Meghan Markle prawdopodobnie po raz kolejny może podpaść opinii publicznej. Jak się okazało, żona księcia Harry’ego porzuciła psa, którego adoptowała.
Książę Harry i Meghan Markle na początku bieżącego roku podjęli dość kontrowersyjną decyzję. Książęca para zrezygnowała z obowiązków należących do członków brytyjskiej rodziny królewskiej. Wybór ten wiąże się z całkowitą niezależnością finansową, a także brakiem dostępu do wszystkich korzyści wynikających z przynależności do tzw. royalsów. Małżeństwo postanowiło rozpocząć nowe życie. Początkowo szczęścia szukali w Kanadzie, ale później przeprowadzili się w rodzinne strony Meghan.
ZOBACZ TAKŻE: Meghan zmieniła wizerunek
Meghan Markle bardzo często zabiera głos w kwestiach związanych z ekologią i prawami zwierząt. Już za czasów swojej przygody z aktorstwem regularnie fotografowała się ze swoimi psami, podkreślając, jak wiele dla niej znaczą. Niestety tym razem była członkini rodziny królewskiej pokazała zupełnie inne oblicze. Z ustaleń brytyjskiego dziennika "The Sun" wynika, że Meghan miała porzucić adoptowanego ze schroniska psa w Kanadzie.
Zwierzaka o imieniu Bogart Meghan Markle przygarnęła ze schroniska w Los Angeles, jeszcze zanim poznała księcia Harry’ego. Problem w tym, że pies księżnej nie polubił jej przyszłego męża. Z tego powodu Markle musiała zostawić czworonoga u swoich znajomych w Kanadzie. Pierwotnie Bogart miał dołączyć do książęcej pary w Stanach Zjednoczonych, aczkolwiek najwidoczniej plany się zmieniły. Na ten moment Meghan Markle nie skomentowała zaistniałej sytuacji.