Meghan Trainor zrozpaczona. Nie żyje jej wielka fanka
Meghan Trainor ma teraz bardzo trudny czas. Kiedy dowiedziała się o śmierci fanki, nie mogła dojść do siebie. Historia obiegła świat.
Meghan Trainor utrzymuje stały kontakt ze swoimi wielbicielami. Jej profil na Instagramie śledzi ponad 10 milionów osób. Gwiazda uchodzi za bardzo pozytywną. Zawsze widzimy ją roześmianą, nie przejmującą się prawie niczym. Teraz jednak ma powody do smutku. Dotknęła ją osobista tragedia.
ZOBACZ TAKŻE: Muzyczna solidarność
- Jestem zdruzgotana na wieści o śmierci młodej i słodkiej Jalisy. Od początku kariery widziałam jej twarz tuż pod sceną. Jeździła za mną po całym świecie. Zawsze była dla mnie kimś więcej, niż tylko fanką. Traktowałam ją jak najlepszą przyjaciółkę. Nigdy nie zapomnę Jalisy i na zawsze zostanie członkiem mojej rodziny. Moje najgłębsze kondolencje skierowane są do jej rodziny i przyjaciół. Kocham cię na zawsze, Jalisa. Zatrzymam cię w sercu i podczas każdego występu będę o tobie myśleć - napisała piosenkarka pod zdjęciem na swoim profilu na Instagramie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Pamiętaj, że cokolwiek czujesz, nie jesteś sam i są ludzie, którzy mogą pomóc, 1-800-273-8255 - dodała Meghan, podając numer alarmowy.
Z powodu żałoby Meghan Trainor ograniczyła ostatnio udzielanie się w mediach społecznościowych.