Meghan walczy z wiatrem na Fidżi. Zaprezentowała się doskonale
Maraton po Australii
Meghan i Harry kilka dni temu rozpoczęli prawdziwy maraton po Australii. Wizyta pary książęcej na drugim końcu świata przyciąga uwagę mediów i fotoreporterów. Wszystkie oczy skierowane są na ciężarną Meghan i to, jak prezentuje się każdego dnia. Stylizacje zmienia co chwilę, a każda zachwyca. Tak jak i ta biała sukienka.
Sylwetka idealna
Meghan dzień wcześniej dała się sfotografować w letniej, niemal plażowej sukience. Tym razem postawiła na styl godny czerwonych dywanów. Wizytuje właśnie ze świeżo poślubionym mężem Fidżi. Egzotyczny klimat tym razem się jej nie udzielił i wybrała białą, elegancką sukienkę australijskiego domu mody. Dobrała do niej toczek w tym samym kolorze, drobną, czarną torebkę i buty na obcasie. Gdy zawiało, sukienka niemal przykleiła się do ciała Meghan, podkreślając jej wyjątkowo szczupłą sylwetkę. Brzuszek od razu był widoczny.
Drobne problemy
Meghan miała drobne problemy z garderobą, bo wiatr nie dawał za wygraną. W powietrzu latał czerwony dywan, a księżna musiała kontrolować toczek, by i on nie odleciał. Taka sytuacja to gotowy scenariusz na modową wpadkę, ale Meghan poradziła sobie doskonale.
Prawdziwa księżniczka
Trzeba przyznać, że ten wyjazd Meghan może zaliczyć do wyjątkowo udanych. Pokazała się od najlepszej strony. Może i złamała kilka razy protokół, ale wyszło jej to tylko na dobre. Wie, kiedy może odsłonić więcej ciała, a kiedy zdecydowanie musi ubrać się bardziej konserwatywnie. Choć i to "konserwatywnie" w przypadku Meghan wygląda zupełnie inaczej, niż może się wydawać. Styliści muszą być zachwyceni.
Wizyta z przygodami
Jak relacjonują brytyjskie media, Meghan i Harry zostali przyjęci na Fidżi z najwyższymi zaszczytami. Podczas wyjątkowej ceremonii Harry dostał do wypicia tradycyjną kawę, zaoferowano mu także pieczonego prosiaka i ząb wieloryba. Książęca para podziwiała też tradycyjne występy. Gdy tłum śpiewał, zaczął padać deszcz. Musiało to wygladać spektakularnie. Co ciekawe, według protokołu zgromadzony pod sceną tłum nie mógł mieć przy sobie parasolek, ani zakrywać głowy przed deszczem. Jak podpowiada "Daily Mail", to niezmienna część królewskiego protokołu i chodzi o okazanie szacunku rodzinie królewskiej.
(( adv.dynacrems//dynacrems.wp.pl/script/?id=70870&autoplay=1&static=static&shop_id=10 ))
Prezenty, prezenty
Meghan na Fidżi została obsypana prezentami - na zdjęciu widać zdobioną biżuterię, jaką otrzymała księżna. Ale jeśli chodzi o prezenty, to tu nie zawiedli brytyjscy dziennikarze i od razu wypatrzyli, że Meghan wykorzystała w stylizacji podarunki od królowej i teścia, księcia Karola. Meghan założyła kolczyki, które podarowała jej Elżbieta II, na ręku za to miała zapiętą bransoletkę od księcia Karola.