Tragiczna przeszłość ojca
Michael drżał o życie ojca już kilkanaście lat temu. W 1996 roku Douglas miał wylew, przez co częściowo stracił możliwość mówienia. Wydawało się, że to już jego koniec. Dla aktora taka diagnoza oznacza często pożegnanie się z zawodem. Mimo trudności Kirk zagrał po tym w jeszcze wielu filmach.
Ale dopiero w 2014 roku udzielił szokującego wywiadu "Parade”. Wyjawił, że po wyjściu ze szpitala chciał odebrać sobie życie, bo zrozumiał, że już nigdy nie będzie mógł normalnie mówić.
W tym samym wywiadzie Kirk przyznał, że w życiu najbardziej imponowała mu siła jego syna. Mówił, że Michael jest w stanie przetrwać wszystko. W 2010 roku młody Douglas usłyszał, że choruje na raka języka. – Tak wiele przeżył. Podziwiam to, jak poradził sobie z problemami. Wziął to wszystko na siebie i nie narzekał – mówił ojciec.