Michał Czernecki zdobył się na szczere wyznanie. Aktor w dzieciństwie był molestowany
Michał Czernecki opowiedział swoją historię z dzieciństwa. Jako 12-letni chłopak był molestowany seksualnie na jednym z obozów harcerskich.
Michał Czernecki rzadko kiedy mówi o swoim życiu prywatnym. Aktor raczej stroni także od ścianek i imprez show-biznesowych. Niedawno jednak wydał książkę, w której opowiada m.in.o dwóch próbach samobójczych i molestowaniu seksualnym, którego doświadczył będąc nastolatkiem.
ZOBACZ TAKŻE: Czernecki przekonuje: "Poczucie humoru to największy afrodyzjak"
O dramatycznych przeżyciach aktor napisał w swojej książce "Wybrałem życie". Czernecki wyjawił, że będąc 12-letnim chłopakiem trafił na obóz harcerski, na którym jeden z wychowawców był pedofilem molestującym chłopców, a Michała upodobał sobie szczególnie.
- To był rok 1990. Miałem dwanaście lat i pojechałem na spływ czółnami rzeką Wartą, który sam w sobie był wspaniałą i niezapomnianą przygodą. Jednym z wychowawców i jednocześnie kierownikiem obozu był Roman. Od początku jakoś mnie sobie upodobał. Pamiętam, że pierwszego dnia przyjechaliśmy, rozłożyliśmy obóz i pobiegliśmy wszyscy wykąpać się w Warcie. Pływaliśmy, a on nagle przyszedł i wydał komendę, że teraz wszyscy ściągamy kąpielówki. Nie, że poważny rozkaz, tylko tak bardziej dla zgrywy, takie wyzwanie. No i chłopaki to zrobili - pisze w swojej książce Michał Czernecki.
Aktor jako jedyny sprzeciwił się wychowawcy, czego miał ponieść konsekwencje. Mężczyzna zaproponował mu wspólny spacer.
- Pewnego wieczoru wziął mnie na wieczorny spacer. Wydawało mi się, że to fajne i zupełnie naturalne. Pamiętam, że szliśmy jakąś wąską drogą i on nagle zaczął mówić o masturbacji. Zapytał, czy to robię i zapewnił, że to jest zupełnie normalne i że na przykład w wojsku jest tak, że mężczyźni robią to w grupach, w swojej obecności i to jest taki męski rytuał - wspomina Czernecki.
Niestety na rozmowie się nie zakończyło. Wychowawca postanowił pójść o krok dalej.
- Po tym stwierdzeniu przeszedł do czynów. "I nagle Roman zapytał: "A ty sprawdzałeś, czy z tobą tam jest wszystko OK? Czy ja mogę sprawdzić?", po czym włożył mi rękę w majtki i mnie dotknął. Tak po prostu. Kazał nam się rozebrać do naga - kontynuuje zwierzenia w książce "Wybrałem życie" aktor.
Michał Czernecki przyznaje, że choć od tych wydarzeń minęło bardzo dużo czasu, wciąż wywołują one ogromne emocje.
- Dziś, jak o tym myślę, to serce mi się zatrzymuje i czuję w żołądku lód. Pocieszam się myślą, że ten człowiek po wielu latach poszedł do więzienia za swoje czyny i że nie stało się wtedy to najgorsze, czyli że mnie nie zgwałcił. Najstraszniejsze w tej całej historii było to, że wtedy nie miałem świadomości, że jestem wykorzystywany - czytamy.