Michał Figurski rozstał się z partnerką! Zostawiła go dla innego?

Michał Figurski w połowie września ubiegłego roku otarł się o śmierć. Przeszedł poważną neurologiczną operację po wylewie krwi do mózgu. Przez długie tygodnie walczył o życie i powrót do pełnej sprawności. Lekarze utrzymywali go w stanie śpiączki farmakologicznej.

Dzięki intensywnej rehabilitacji dziś dziennikarz czuje się coraz lepiej. Wciąż jednak ma niedowład jednej strony ciała. Kilkanaście dni temu podczas występu w TVN dziękował za opiekę swojej partnerce, Jagnie Błażejewskiej i podkreślał, jak wiele ukochana dla niego znaczy. Okazuje się, że ich związek właśnie przeszedł do historii. Co się stało?

Kiedy dziennikarz trafił do szpitala w wyniku wylewu, Jagna wraz z jego byłą żoną, na zmianę czuwały w szpitalu. Obie kobiety wspierały się w tych trudnych chwilach.

- Jagna początkowo bała się Odety. Czuła się przez nią onieśmielona, ale w niedzielę nastąpił przełom. W przypadku takiej tragedii nie ma mowy o kłótniach. Odeta jest dla Jagny dużym wsparciem - przyznała w rozmowie z "Faktem" znajoma Błażejewskiej.

Po powrocie dziennikarza do domu wydawało się, że będzie już tylko lepiej. Jagna otoczyła go troskliwą opieką, a on nie szczędził jej publicznych komplementów. To nie wystarczyło jednak, aby ich związek przetrwał. Tygodnik "Twoje Imperium" informuje bowiem, że kobieta już nie mieszka z Figurskim.

Wyprowadzka miała miejsce tuż po powrocie z Sopotu, gdzie bez niego spędziła weekend. Faktem jest, że po tym wyjeździe umieściła a Facebooku zdjęcie zmiętej pościeli opatrzone komentarzem po angielsku "In bed progres", co można przetłumaczyć jako "postęp w łóżku"… Czyżby sugerowała, że w jej życiu pojawił się inny mężczyzna?

Błażejewska podobno planuje już przyszłość z kimś innym. Mimo iż Figurski nie zaprzecza, że kobieta wyprowadziła się z jego mieszkania, to nie chce komentować powodów rozstania. Miejmy nadzieję, że chwilowe zawirowania w życiu prywatnym nie odbiorą dziennikarzowi zapału do pracy nad powrotem do pełnej sprawności.

Jeszcze niedawno chwalił się, że czuje się coraz bardziej gotowy na to, aby znowu występować przed kamerami. Trzymamy kciuki, by się nie poddawał.