Michał Figurski: "Trzeba po prostu żyć"
Jak się dziś czuje?
Niespełna rok temu cudem uniknął śmierci, a teraz wraca do pełnej sprawności i pracy. Michał Figurski już jesienią pojawi się na antenie Polsatu, w roli prowadzącego program "WidziMiSię". Czy to oznacza koniec jego problemów?
Dziennikarz po ośmiu miesiącach od wypadku, opowiedział o swojej chorobie, kryzysie w trakcie leczenia i wsparciu byłej żony.
Michał Figurski
Michał Figurski
Figurski przez rozwód tracił stabilizację i szczęście. Żałuje, że nie walczył o swoje małżeństwo. Przyjaźni się z byłą żoną i zawsze może na nią liczyć. To ona pomaga mu w trudnych chwilach, wspiera i służy radą. W najnowszych wywiadach para mówi o sobie w samych superlatywach. Czy możliwe, że w przyszłości do siebie wrócą?
Michał Figurski
Jestem matką dziecka Michała, więc już na zawsze w jakiś sposób będziemy połączeni. Będę go wspierać – powiedziała Moro.
Była żona organizowała m.in. zbiórkę pieniędzy na kosztowną rehabilitację. Obecnie często odwiedza i sama pokrywa koszty wspólnych kredytów.
Michał Figurski
Jak donosi "Twoje Imperium”, Figurski dzięki chorobie spokorniał i zrozumiał co jest w życiu ważne.
Nie docenialiśmy szczęścia. Nie myśleliśmy o tym, że trzeba w to włożyć trochę pracy – powiedział w niedawnym wywiadzie dla magazynu "Viva”.
Michał Figurski
Michał patrzy dziś zupełnie inaczej na życie. Docenia to co ma, cieszy się każdą chwilą i uważa, że nie wolno mu zmarnować żadnej minuty!