Michał Koterski zerwał kontakt ze znajomymi. Wiara go zupełnie zmieniła

Klika lat temu Michał Koterski nie radził sobie najlepiej. Aktor ostro balował, a co gorsze, był uzależniony od alkoholu i narkotyków. W 2006 roku rodzicie postanowili wysłać go na odwyk, o czym w wywiadach mówiła m.in. Iwona Ciesielska - mama gwiazdora. Wydawało się wówczas, że Miśkowi udało się uporać z nałogami. Szybko okazało się, że abstynencja aktora była krótkotrwała i powrócił on do hulaszczego trybu życia.

Ostatnio jednak nastąpił przełom. Mówi się, że Koterskiego odmieniła miłość do Marceliny Leszczak, która zresztą już niedługo urodzi ich dziecko. Okazuje się jednak, że swoją zasługę w przemianie aktora ma też wiara. Jak wpłynęła na jego życie?

- W każdą niedzielę można spotkać go na mszy w akademickim kościele św. Anny w Warszawie. Jest głęboko wierzący i nie wyobraża sobie, by teraz jego życie mogło wyglądać tak jak kiedyś – powiedziała magazynowi "Gwiazdy" znajoma Michała Koterskiego.

Nawrócony aktor ma też wpływ na swoją ukochaną. Jak wyznała informatorka "Gwiazd", dzięki Michałowi Marcelina zmieniła swój stosunek do wiary. - Marcela dzięki niemu również zaczęła regularnie chodzić do kościoła. Świetnie się dobrali. Bardzo się cieszą, że w ich życiu pojawi się dziecko – dodaje źródło magazynu.

Głęboka wiara ma też ogromny wpływ na jego relacje z przyjaciółmi. Koterski zerwał wszelkie kontakty ze starymi znajomymi. - Zmienił się na plus, w ogóle nie przypomina zwariowanego Miśka sprzed lat. Wykasował z telefonu numery wszystkich kolegów. Teraz rozmawia tylko z księżmi i to właśnie duchowni są jego najlepszymi przyjaciółmi - podsumowuje informatorka "Gwiazd".

Aktor wydoroślał i skończył z rozrywkowym życiem. Miejmy nadzieję, że wytrwa w postanowieniu i stworzy z ukochaną szczęśliwą rodzinę