Michał Wiśniewski przyznał, że od 25 lat jest alkoholikiem
Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski nigdy nie ukrywał, że bardzo lubi alkohol. Lubił go na tyle, że przez 25 lat pił dużo i często. Sam siebie nazywa alkoholikiem, chociaż w wywiadzie, którego udzielił "Super Expressowi" przekonuje, że po trunki nie sięgał codziennie.
W końcu postanowił skończyć z pijaństwem. Silna wola okazała się zbyt słaba, więc wokalista grupy Ich Troje zdecydował się na zabieg wszycia lekarstwa. A właściwie "lekarstwa", bo popularna wśród alkoholików pragnących zerwać z nałogiem "wszywka" jest środkiem odstraszającym, a nie leczącym. Jej moc polega na tym, że budzi w osobie uzależnionej lęk przed śmiercią - alkohol wypity w czasie działania środka może doprowadzić nawet do śmierci.
Nie byłem skierowany na przymusowe leczenie ani tego nie potrzebowałem. Wypiłem morze wódki, a zaszyłem się, bo po prostu chcę odpocząć. Ale na scenie zawsze byłem trzeźwy - wyznał Wiśniewski.
Piosenkarz nie pije od półtora roku, ale to nie znaczy, że zupełnie porzucił alkohol. Co prawda twierdzi, że obecnie jego jedynym nałogiem są papierosy, ale od czasu do czasu zdarza mu się celebrować różne wydarzenia czymś mocniejszym.
Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski
1 marca kończy mi się wszywka, zapraszam znajomych, napijemy się i znowu się zaszyję. Potem po sześciu miesiącach we wrześniu mam urodziny i też mam zamiar się na nich napić - wyznał Michał.
Muzyk nie potrafi radzić sobie z alkoholizmem bez pomocy ze strony lekarzy. Gdy druga wszywka przestała działać, chciał być silny i nie pić. Nie udało się.
Pomyślałem, że spróbuję bez niej, może dam radę. Ale napiłem się, i to nie na imprezie, choć wszyscy czekali, że "Wiśni" kończy się wszywka, to sobie porządzimy. Napiłem się z sąsiadem. Było mi tak niedobrze, że przez 12 dni niczego nie tknąłem. Mówię więc: genialnie, dam radę. Ale potem przyszła jedna impreza, potem druga i trochę popłynąłem. Wróciłem do swojego lekarza i znów się zaszyłem.
Michał Wiśniewski
Wiśniewski nie radzi sobie z uzależnieniem, gdy zostaje z tym problemem sam, stąd pomysł, by "się zaszyć". Muzyka wspiera żona, Dominika Tajner-Wiśniewska, której bardzo zależy tym, by mąż wygrał walkę z alkoholizmem. Ma przecież czworo dzieci i pasierba, dla których jako ojciec i ojczym powinien być autorytetem.
Cieszę się, że Michał nie pije. Wiem, że robi to dla siebie, ale też dla mnie i swoich dzieci. Bardzo go kocham i wspieram go w każdej życiowej sytuacji - powiedziała "Super Expressowi".
Michał Wiśniewski
Jednak jest jeszcze inny powód, by zachować trzeźwość. To obchody 20-lecia istnienia zespołu Ich Troje - Wiśniewski obiecał fanom, że jego występy na koncertach będą najwyższej jakości.
Stwierdziłem, że chcę być w formie. Chcę pokazać ludziom, którzy przyjdą nas zobaczyć, niektórzy pewnie z sentymentu, że zależy mi na tym, by wszystko było na najwyższym poziomie. Tak jak ich do tego przez lata przyzwyczailiśmy - powiedział.
Michał Wiśniewski solowo lub z zespołem wciąż występuje dwa lub trzy razy miesięcznie. Wydaje się, że wierni fani swojego idola nie mają zamiaru opuścić.