Mickey Rourke i Axl Rose na wspólnym zdjęciu. Nie przypominają siebie sprzed lat

Mickey Rourke w latach 80. i na początku 90. cieszył się opinią hollywoodzkiego przystojniaka, do którego wzdychały fanki filmów "Dziewięć i pół tygodnia" czy "Żar ciała". Na własne życzenie zrezygnował jednak z tego wizerunku, decydując się na karierę bokserską.

Na początku lat 90. próbował pogodzić karierę aktorską z zawodowym boksem. Powrót na ring zakończył się dla niego poważnymi uszkodzeniami twarzy i koniecznością przeprowadzenia operacji plastycznych. Nie wszystkie były udane, jak wspominał Rourke. Utrata aparycji ekranowego amanta zatrzasnęła przed nim wiele drzwi w świecie filmu, ale paradoksalnie mógł dzięki temu zagrać zupełnie inne role. I o ile jego wygląd na ekranie nie szokował, to na ulicach już tak.

Podobnie jest w przypadku wokalisty Guns’n’Roses. U szczytu sławy długowłosy Rose rozkochiwał fanki rocka na całym świecie. Jednak i jego nie oszczędził ząb czasu. Z biegiem lat stracił wizerunek zadziornego przystojniaka, a fani coraz rzadziej stronili od złośliwych przytyków.

Rockman wysłał nawet do Google wniosek, w którym żądał, by usunięto memy, stworzone na podstawie zdjęcia zrobionego przez Borisa Minkevicha podczas jednego z koncertów w 2010 roku. Prześmiewcze grafiki drwiły z nadwagi artysty. Kiedy jednak w 2016 r. zespół obwieścił wielką trasę koncertową w oryginalnym składzie, a później pojawił się na największych scenach, fani byli zgodni, że Axl Rose jest w zdecydowanie lepszej formie.

Dlatego gdy panowie niedawno pojawili się razem, wywołali niemałe poruszenie. Zdjęcia z ich spotkania szybko trafiły do sieci, a internauci nie mogli uwierzyć, że ich idole tak bardzo się zmienili. Jak było można się też domyślić, zdjęcia szybko stały się obiektami żartów. Złośliwi podsumowali, że artyści wyglądają jak wujek z ciocią albo dwie starsze panie. Cóż, nie da się ukryć, że trudno w nich rozpoznać dawne bożyszcza.