Mikołaj Krawczyk chce być doskonałym tatą, więc spędza czas z synami. Co na to jego była?
Takie zdjęcia to już przeszłość, ale rozpad związku Mikołaja Krawczyka i Anety Zając nie oznacza, że aktor zerwał kontakty z synami. Wręcz przeciwnie! Wydaje się, że zależy mu na zbudowaniu głębokiej relacji z dziećmi. Szczególnie teraz, gdy była partnerka nie ma problemu z zaakceptowaniem swojej kolejnej następczyni.
- On to kocha i cieszy się, że ma z synami normalne relacje, tym bardziej że chłopcy są tak samo jak on pełni energii. Dodatkowo świetnie dogadują się z Sylwią, więc Aneta nie obawia się ich wysyłać do taty – zdradził "Faktowi" znajomy aktora.
Mikołaj Krawczyk otwarcie mówi o miłości do synów. Bliźniaki mają już po 6 lat, niedawno obchodzili urodziny. Michał i Robert często "goszczą" na instagramowym profilu taty, ale aktor nie pokazuje buzi chłopców. Ostatnio, na przykład, pochwalił się ich sportowymi umiejętnościami. Maluchy jeżdżą na rolkach, a nawet boksują.
Świetny kontakt dzieciaków z tatą podobno nie wynika tylko z zainteresowania Krawczyka, który pragnie uczestniczyć w wychowywaniu chłopców. Na relacje wpływ ma również fakt, że Aneta Zając, która nie akceptowała Agnieszki Włodarczyk, dogaduje się z Sylwią Juszczak, obecną ukochaną Mikołaja.
Włodarczyk i Krawczyk rozstali się w 2015 roku. Było to dość niespodziewane, bo wcześniej zapewniali, że są dla siebie stworzeni. Pod koniec 2016 roku aktorka mówiła w jednym z wywiadów:
- W jakiś sposób rozstanie zawsze jest porażką. Mimo że myślę, że to wyszło na dobre nam obojgu. Czasem jest tak, że miłość nie wystarcza. Ludzie się kochają, ale pewne ich cechy nie pozwalają im być razem i wtedy lepiej się rozstać. Swoje się przecierpi, ale może za parę lat będzie można normalnie usiąść przy winku i porozmawiać.
Wówczas Krawczyk już od kilku miesięcy mieszkał z Juszczak, która niedawno zakończyła drugi poważny związek. Aktorka na początku 2016 roku rozwiodła się z mężem, Magnusem Arnesenem. Z Krawczykiem weźmie trzeci ślub?
