Trwa ładowanie...

Milli Vanilli: czyli jak można stracić popularność w jeden dzień

Byli jedną z największych gwiazd muzyki lat 80. i 90., jednak na kartach historii zapisali się jako wyjątkowi oszuści. W 1990 roku okazało się, że grupa Milli Vanilli to tylko ładnie wyglądający tancerze, którzy w rzeczywistości nie potrafią śpiewać. Mistyfikacja kosztowała zespół utratę nagrody Grammy. Jak do tej pory jedyny raz w historii. Przy okazji ich koncertu w Polsce, przypominamy niezwykłą historię grupy.

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.

Milli Vanilli: czyli jak można stracić popularność w jeden dzieńŹródło: Youtube.com
djyxfqc
djyxfqc

Kiedy niemiecki producent Mark Farina pod koniec lat 80. zapragnął stworzyć nowy zespół, który podbije serca ludzi na całym świecie, miał on już spore muzyczne doświadczenie. To on odpowiadał za sukces m.in. legendarnej grupy Boney M. Wiedział jednak, że w dobie MTV musi wymyślić coś oryginalnego. Tak w 1988 r. narodził się zespół Milli Vanilli.

Farina postanowił stworzyć produkt, który będzie uderzał w proste emocje. Znalazł dwóch świetnie wyglądających i ruszających się tancerzy i... to starczyło. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że Fabrice "Fab" Morvan i Robert "Rob" Pilatus kompletnie nie potrafili śpiewać. Doświadczony producent potrafił doskonale naginać rzeczywistość, dlatego postanowił zatrudnić wokalistów Johna Davisa i Brada Howella, którzy stali się głosem Milli Vanilli.

W ten o to sposób Niemiec wypuścił na rynek idealną maszynkę do zarabiania pieniędzy. Zespół w krótkim czasie podbił światowe listy przebojów, zdobywając status super gwiazdy. Sensualne teledyski z "piosenkarzami" w obcisłych szortach podobały się fankom. Również piosenki wpisywały się idealnie w roztańczoną erę muzyki elektronicznej.

Zespół zyskał uznanie również wśród krytyków muzycznych, którzy w 1990 r. postanowili nagrodzić debiutancki album grupy, All or Nothing, nagrodą Grammy dla najlepszego nowego zespołu. To właśnie z tej płyty pochodzą największe przeboje Milli: "Girl You Know, It’s True" i "I’m Gonna Miss You". W tym samym roku Mark Farian wydał oświadczenie, że Morvan i Pilatus byli jedynie twarzą projektu i nie brali udziału w nagrywaniu płyty. Środowisko muzyczne było poruszone oszustwem. Ostatecznie zespół jako jedyny w historii stracił przyznaną statuetkę.

ZOBACZ TEŻ: Milli Vanilli - Girl You Know It's True

Warto dodać, że Farina był wcześniej bohaterem podobnego skandalu, kiedy okazało się, że większość członków Boney M. nie potrafi śpiewać. Jednak w odróżnieniu od skandalu z Milli na okładkach płyt pod każda piosenką znajdowały się osoby, które brały udział w nagraniu utworów. Dlatego producent sprytnie wybrnął ze skandalu.

djyxfqc

Po skandalu kariera zespołu była zakończona. Media obiegły zdjęcia, na których widać jak fani z całego świata ostentacyjnie niszczą płyty swoich dawnych idoli. Afera pośrednio kosztowała Robertowa Pilatusa życie. Tancerz zaczął nadużywać narkotyków i miał problemy z prawem. Ostatecznie w 1999 roku przedawkował silne leki i zmarł.

W następnych latach powstał zespół The True Milli Vanilli, który tworzyli prawdziwi wokaliści zespołu. Jednak nie odniósł on większych sukcesów. Dwa lata temu powstała kolejna hybryda zespołu. Tym razem powstała grupa Face Meet Voice a Milli Vanilli Experience, którą tworzą prawdziwa twarz Milli Vanilli, Fabrice Morvan oraz prawdziwy głos zespołu, John Davis.

5 sierpnia zespół wystąpi w Polsce na darmowym koncercie w amfiteatrze nad jeziorem Łasińskie Duże. Będzie to niepowtarzalna okazja, by sprawdzić jak brzmi na scenie doskonały fałsz połączony z prawdziwym talentem muzycznym.

icon info

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.

djyxfqc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
djyxfqc

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj