Millie Bobby Brown miała nieprzyjemną interakcję z fanką. Bardzo się załamała
Rola Jedenastki w serialu "Stranger Things" przyniosła Millie Bobby Brown ogromną popularność. Nic więc dziwnego, że aktorka jest regularnie zaczepiana przez fanów. Niestety nie każde z tych spotkań pozostawia miłe wspomnienia.
Millie Bobby Brown to odtwórczyni jednej z głównych ról w hitowym netfliksowym serialu "Stranger Things". Zaledwie 12-letnia aktorka zachwyciła wszystkich swoim talentem, a rola Nastki zapewniła jej międzynarodową rozpoznawalność. Obecnie ma zaledwie 16 lat, a jej kariera już zdążyła nabrać niesamowitego tempa. Jakiś czas temu otrzymała tytułową rolę w filmie "Elona Holmes", a oprócz tego reklamuje własną linię kosmetyków.
Jak się okazuje, rosnąca popularność ma swoje złe strony. Gwiazda "Stranger Things” miała nieprzyjemną sytuację, będąc z mamą na zakupach w galerii handlowej. W pewnym momencie do Millie Bobby Brown podeszła fanka, która poprosiła swoją idolkę o nagranie wspólnego wideo.
ZOBACZ TAKŻE: "Enola Holmes": Millie Bobby Bwon jako siostra najsłynniejszego detektywa
- Powiedziała: "Czy mogę nagrać cię na wideo?". Odpowiedziałam: "Nie. Ale dlaczego ktoś miałby chcieć nagrać ze mną filmik? O mnie? Raczej żadna z nas". Nie muszę nikomu się usprawiedliwiać. Jeśli nie chcę, żeby ktoś mnie kręcił, nie muszę tego robić. Płakałam, a ona przeszła obok mnie i zaczęła mnie ponownie filmować. Odpowiedziałam: "Jestem człowiekiem. O co więcej mogę cię prosić?" Ona na to: "Więc nie mogę nakręcić filmu z człowiekiem?" Odparłam: "Nie, nie wtedy, gdy powiedziałam nie". Po prostu denerwuje mnie, gdy ludzie próbują przekraczać granice i chciałabym tylko, żeby ludzie okazywali większy szacunek - wyznała płacząca aktorka na TikToku.
Najwidoczniej nie wszyscy rozumieją, że ich ulubione gwiazdy chcą mieć chwilę prywatności. Po wspomnianym incydencie serialowa Jedenastka zdecydowała się na usunięcie konta na TikToku.