Miłość do córek przyćmiła żal do ojca. Jan Młynarski wspomina trudne dzieciństwo
[GALERIA]
Życie z wybitnym artystą pod jednym dachem to sztuka kompromisów. Przekonały się o tym dzieci Wojciecha Młynarskiego, które nie miały z ojcem zbyt dobrych relacji. W jednym z ostatnich wywiadów Jan Młynarski przyznał, że nie miał łatwego dzieciństwa. Jednocześnie dodał, że dzięki błędom wychowawczym swojego taty, ma szansę być lepszym rodzicem. Czy mimo wszystko wciąż ma do niego żal?
Niełatwe dzieciństwo
Wojciech Młynarski w całości był oddany swojej pracy. Proces twórczy, koncerty, spotkania z artystami. To było jego całe życie. Niestety odbiło się to również na relacjach z rodziną.
- Ojciec był skupiony na sobie. Albo pracował całymi dniami, albo wyjeżdżał. Do jego pokoju nikt nie miał dostępu – powiedział Jan Młynarski w wywiadzie dla "Przekroju".
Dodał również, że po rozwodzie rodziców, był skazany na siebie.
- Wiele czasu przetraciłem. Nie mam pretensji do rodziców o to, że mnie nie pilnowali. Byli jacy byli – wyznał.
Przełomowy moment
Dopiero kiedy Jan został ojcem, na wiele spraw zaczął patrzeć inaczej. Zrozumiał, że nie można w nieskończoność nosić w sobie urazy.
- Na pewno więcej rozumiem. Wybaczanie jest trudne, ale niezbędne, by osiągnąć spokój. Jednocześnie uważam, że rodzic nie ma prawa oczekiwać od dziecka, że wybaczy mu zaniedbania. Lepiej jak najmniej ich popełniać – powiedział muzyk w rozmowie z gazetą.
Córki są dla niego najważniejsze
Młynarski chce, by jego córki miały szczęśliwe dzieciństwo. Zależy mu również na tym, by miały poczucie, że mogą liczyć na swojego ojca.
- Swoim córkom staram się dawać to, czego sam nie dostałem, czyli czas i uwagę. (…) Chciałbym, żeby czuły się bezpiecznie. Żeby wiedziały, że dla nich jestem, by chętnie wpuszczały mnie do swojego świata – dodał Jan w rozmowie z "Przekrojem".