Minge dostaje 200 zł alimentów
None
Ewa Minge
Ewa Minge (44 l.) nie narzeka na brak pieniędzy. Projektantka staje się coraz bardziej znana na świecie, a jej kreacje noszą nawet gwiazdy amerykańskiego show-biznesu. I dlatego nie zamierza walczyć o podwyższenie skandalicznie niskich alimentów, jakie dostaje na swoich dwóch synów. Taka walka urągałaby jej godności. W końcu zrobiła wszystko, aby odnieść sukces i samodzielnie zapewnić byt swym dwóm synom Oskarowi (20 l.) i Gasparowi (17 l.). teraz na przykład promuje nową markę Fenk, Fenk Cotton.
[
]( http://www.efakt.pl )
Ewa Minge
Jesteś kobietą sukcesu. Ale słyszałem, że twoi synowie mają niskie alimenty.
– To prawda. Moi synowie dostają na głowę "aż" po 200 zł i mogę to udokumentować.
[
]( http://www.efakt.pl )
Ewa Minge
Jak sobie z tym radzisz?
– Mam wspaniałych synów, których postanowiłam sama utrzymywać. Ale nie chcę tego uwypuklać, bo wiem, że są kobiety, które nie mają żadnych alimentów. Ja zaś jestem na tyle zorganizowaną i samodzielną jednostką, że moi synowie są szczęśliwi, niczego im nie brakuje, a ja im zapewniam dużo więcej niż te 200 złotych.
[
]( http://www.efakt.pl )
Ewa Minge
Jesteś wspaniałomyślna.
– Tak, bo na rozprawie sądowej powiedziałam, że nie chcę w ogóle alimentów. Nie będę o to walczyła, bo uważam, że to uwłacza mojej godności. Mam poczucie własnej wartości i nigdy nie prosiłam i nie będę prosić żadnego mężczyzny o jakiekolwiek pieniądze.
[
]( http://www.efakt.pl )
Ewa Minge
Powiem nieskromnie – jeżdżę dobrym samochodem, noszę markowe buty, mam dobre kosmetyki, jeżdżę na fajne wakacje, mam swój biznes. Jestem niezależną kobietą. Z mężczyzną mogę się więc związać tylko i wyłącznie z powodu miłości i wielkich uczuć - mówi Minge.
[
]( http://www.efakt.pl )
Ewa Minge
A twoi synowie nie są owocem miłości?
– Tak mi się przytrafiło w życiu, że jako młoda osoba związałam się z mężczyzną, z którym mam dzieci. I on poczuwa się do tego, by płacić takie, a nie inne pieniądze. I okej, może jego życie tak się ułożyło? Nie wiem, nie mamy już ze sobą od wielu lat kontaktu.
[
]( http://www.efakt.pl )
Ewa Minge
Cotton to po angielsku bawełna. A „fenk fenk”?
– No nie mów mi, ze nie widziałeś najsłynniejszego hitu internetu, mojego wywiadu z amerykańską telewizją!
[
]( http://www.efakt.pl )
Ewa Minge
A, rozumiem. Fenk to thanks, czyli „dziękuję”. Bawisz się swoją nieznajomością angielskiego?
– Bawię się, bo to stało się na tyle popularne, że za chwilę wypuszczę na rynek t-shirty właśnie z takim napisem. Mam zamiar bawić się językiem i zaproponować klientom wspólne tworzenie różnych tego rodzaju haseł na koszulkach. To będzie moja osobna marka.
[
]( http://www.efakt.pl )