Miranda Lambert przerwała koncert. Ochrzaniła fanki
Miranda Lambert daje serię koncertów w Las Vegas. Po kilku wersach, chwytającej za serce ballady, przestała śpiewać, aby zwrócić uwagę kilku dziewczynom na widowni, które, jej zdaniem, zachowywały się okropnie. Fanki nie zamierzały przepraszać. Bunt przybrał nieoczekiwaną formę.
Miranda Lambert jest jedną z najjaśniejszych gwiazd country w Stanach Zjednoczonych. Każdy z jej ośmiu solowych albumów stawał się przynajmniej złotym. Obecnie artystka koncertuje w Las Vegas. Podczas jednego z występów doszło do niecodziennego zdarzenia.
Lambert zaczęła śpiewać wzruszający utwór "Tin Man" i po chwili przerwała. Zdenerwowały ją dziewczyny pod sceną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojewódzki i Doda na ścieżce konfliktu. Po wywiadzie został niesmak
- Robią sobie selfie i nie słuchają piosenki. Trochę mnie to wkurza. Przepraszam, ale wcale mi się to nie podoba. Jesteśmy tutaj, żeby posłuchać trochę country. Ja tu śpiewam cholerne country - mówiła Lambert poirytowana.
Jak informował "The New York Post", upomniane dziewczyny same poczuły się urażone słowami gwiazdy podobnie, jak kilka innych osób na widowni.
- Chodźmy stąd, nie robi się takich rzeczy fanom - zwróciła się do koleżanek jedna z wywołanych "do tablicy" uczestniczek koncertu.
Grupa wyszła z sali, a za nią podążyło jeszcze kilkunastu oburzonych zachowaniem wokalistki. Nagranie incydentu trafiło szybko do sieci. Internauci podzielili się w ocenach.
"Fani mogą się bawić, jak chcą. Zapłacili", "Zrobili sobie selfie na pamiątkę. Co jej to przeszkadzało?", "Okropna kobieta, teraz już wiem, dlaczego Blake ją zostawił (Blake Shelton, były mąż Mirandy Lambert - przyp.red.)" - pisali użytkownicy.
Niektórzy stanęli w obronie artystki.
"Podczas jej dynamicznych numerów możesz robić wszystko, co ci się podoba, ale, kiedy śpiewa ballady, masz się zamknąć i słuchać", "'Tin Man' to świętość dla prawdziwych fanów Mirandy. Zawsze płaczę na tej piosence i nawet gdybym chciała, to nie miałabym sił, żeby utrzymać w ręku telefon" - komentowali inni.
Trwa ładowanie wpisu: tiktok
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" żegnamy Harrisona Forda, znęcając się nad nowym "Indianą Jonesem" i płaczemy po Henrym Cavillu, ostatni raz masakrując "Wiedźmina" z jego udziałem. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.