Misiek jest wściekły na Wojewódzkiego!

Chociaż Michał i Kuba przyjaźnią się, to ostatnio ich stosunki musiały się ochłodzić. A wszystko przez to, co Wojewódzki napisał o Miśku w jednym ze swoich felietonów. To jest żenujące - powiedział Koterski. Zobacz, o co poszło!

Od kilku tygodni media gratulują Miśkowi i jego dziewczynie przyszłych narodzin dzidziusia. A wszystko za sprawą słów, jakie napisał Wojewódzki!

W swoim felietonie w tygodniku Polityka showman napisał: Misiek Koterski, czyli enfant terrible krajowego show-biznesu, będzie ojcem. Matką tego samego dziecka postanowiła zostać partnerka ojca Monika Gogolińska.

Te zdjęcia z jednej z warszawskich imprez miały być potwierdzeniem tej teorii.

Jednak wszystko okazało się jedynie głupim żartem! A Misiek w wywiadzie dla serwisu vipnews.pl dementuje te plotki.

To nie jest prawda, że będę ojcem. Moja dziewczyna nie jest w ciąży, a wszystkie informacje na ten temat są nieprawdziwe - powiedział Michał w rozmowie z serwisem.

Michał zapewnia, że sam sobie nic nie robi z wszystkich plotek na jego temat, również z tej. Chodzi mu jednak o Monikę.

Mnie to śmieszy, ale rodzinę mojej Moniki wcale(...). Dla mojej dziewczyny, gdy dowiaduje się z gazet, że jest w ciąży to jest niesmaczne - mówi w rozmowie z Vipnews.pl.

Największy żal Michał ma do Kuby o to, że zupełnie bez jego wiedzy pisze tak ważne rzeczy w poważnej przecież gazecie.

Tym bardziej jeśli taki poważny dziennikarz jak Kuba Wojewódzki, z którym się zresztą znam, pozwala sobie, nie pytając mnie nawet o to jaka jest sytuacja, pisać w poważnym piśmie coś takiego - mówi wzburzony Koterski.

Ciekawe, jak na to oburzenie zareaguje sprawca zamieszania? W końcu powinien pamiętać, że pisze nie tylko o prywatnych sprawach Miśka, który jest celebrytem, ale także jego dziewczyny, którą plotki o jej ciąży bardzo zabolały.

Dla Moniki to była ciężka lekcja bycia w związku ze znaną osobą. Mamy nadzieję, że pozwoliła jej się znieczulić na wszystkie rzeczy, jakie gazety potrafią o kimś wypisywać. Bo pewnie jeszcze niejedno przed tą parą!