Halina Mlynkova z Łukaszem Nowickim oraz synem
To jest rozdział zamknięty i na pewno nie jest to przyjemny moment, zwłaszcza kiedy w tym wszystkim pojawia się dziecko, które na tym zawsze cierpi najbardziej. Nie ukrywam, że to są już trzy lata od tamtego czasu i już wszystko musiało się gdzieś tam wyprostować. To był też taki moment, że trzeba było się spiąć i nie było czasu na rozpaczanie - powiedziała Mlynkova w rozmowie z Jakóbiakiem.