Mocne słowa Daniela Olbrychskiego: "sypie się nam ojczyzna"
Kaczyńskiego porównuje do szkodnika, Glińskiego zaś do karykatury. Zdecydowanie najgorzej Daniel Olbrychski ocenia jednak kondycję polskiego państwa. "Sypie się nam ojczyzna" - stwierdza 76-letni aktor.
Na łamach "Gazety Wyborczej" pojawił się list Daniela Olbrychskiego, a w nim nie tyle świąteczne życzenia do rodaków, co smutna konstatacja na temat otaczającej nas rzeczywistości. Olbrychski, pod wpływem ostatnich wydarzeń w Sejmie, gdzie w miniony piątek odrzucono senackie weto dla "lex TVN" i przyjęto ustawę uderzającą w krytyczną wobec rządzących stację, nie kryje troski o los Polski.
"W tych przedświątecznych dniach na naszych oczach sypie się nam ojczyzna. Z każdej strony. Czy z głupoty społeczeństwa?" - pyta Olbrychski, który z imienia i nazwiska wskazuje autorów tej klęski. Największym "szkodnikiem", w jego opinii, jest szef Prawa i Sprawiedliwości.
Emerytury polskich gwiazd. Narzekają, że mają je za niskie
"Jarosław Kaczyński świetnie wie, że z maleńkimi wyjątkami nasze szeroko pojęte środowisko uważa go za niewyobrażalnego szkodnika. Ja osobiście w plebiscycie historii daję mu pierwsze miejsce w kategorii zła, jakie naszemu Państwu wyrządza" - ostro podsumowuje prezesa rządzącej partii Olbrychski, nie lepiej oceniając ministra kultury, Piotra Glińskiego.
"Prezes, nie znosząc ludzi kultury, dał nam za ministra, zapewne chichocząc złośliwie, jakąś karykaturę zarówno kompetencji, jak i moralności" - czytamy w liście aktora opublikowanym na "Wyborczej".
Jednak nie tylko rządzących krytycznie ocenił Olbrychski. Gorzkich słów nie zabrakło także pod adresem opozycji - "zdumiewająco nieporadnej", jak stwierdził.