"Mocno wierzę, że idea zjednoczonej Europy wygra". Ennio Morricone dla Wirtualnej Polski [ROZMOWA]
Już w styczniu posłuchamy na żywo najsłynniejszych utworów Ennio Morricone. Wybitny kompozytor muzyki filmowej odwiedzi Kraków, gdzie wystąpi na jednej scenie z orkiestrą i chórem liczącymi ponad 200 osób. Z okazji kolejnej wizyty w Polsce zadaliśmy Maestro kilka pytań.
Grzegorz Kłos, WP: Maestro, jest pan autorem muzyki do dwuczęściowego filmu o życiu Jana Pawła II, w którym zagrał Piotr Adamczyk. Jak z perspektywy czasu ocenia pan pontyfikat papieża Polaka?
- Ennio Morricone: Zaznaczam, że nigdy jakoś specjalnie nie zagłębiałem się w niuanse pontyfikatu Jana Pawła II. Niemniej uważam, że był bardzo dobrym papieżem. Takim na pewno zostanie zapamiętany. Jako człowiek jestem mu po prostu wdzięczny za jego posługę.
Jan Paweł II miał niespotykaną umiejętność wchodzenia w relacje z ludźmi. Co nie jest niczym dziwnym wśród papieży, ale on był w tym naprawdę dobry. I z przyjemnością tworzyłem muzykę do filmów o jego życiu. Niestety, nie miałem przyjemności poznać go osobiście.
W 2015 r. w rozmowie z Polską Agencją Prasową podkreślał pan olbrzymie znaczenie Europy – silnej, zjednoczonej, mówiącej jednym głosem. Dziś mamy Brexit, Orbana i kilku innych eurosceptyków, także w Polsce. Czy jest się czego bać?
- Nie da się zaprzeczyć, że nacjonalizm i eurosceptycyzm to dziś niestety silne nurty w światowej polityce. I rzeczywiście, to wszystko wygląda groźnie. Jednak mocno wierzę, że mimo wszystko idea zjednoczonej Europy wygra, a nasza wspólnota nie ugnie się pod naporem tych tendencji. Że przetrwa niespokojne czasy i będzie zdolna stawić czoło innym światowym potęgom – USA, Chinom czy Rosji. Jestem dobrej myśli.
Głośno jest teraz o "Suspirii" Luki Guadagnino, remaku kultowego filmu Dario Argento. Pan miał przyjemność skomponować muzykę do jego słynnej "zwierzęcej trylogii". Jak przebiegała tamta kolaboracja?
- Filmu Guadagnino jeszcze nie wiedziałem, bo włoska premiera zaplanowana jest dopiero na styczeń 2019 r.. Więc trudno mi o nowej "Suspirii" cokolwiek powiedzieć.
Natomiast współpracę z Argento wspominam bardzo dobrze. Pamiętam, że postanowiłem skomponować dla niego coś łagodnego, na wzór dziecinnej kołysanki. Coś, co stanowiłoby kontrapunkt dla horroru, jaki zgotował widzom Dario. Praca z nim stanowiła prawdziwe wyzwanie dla mnie jako kompozytora. Musiałem stworzyć muzykę, która równoważyłaby przemoc na ekranie. A jak wiemy, Argento nigdy jej nie unikał.
Mam pan na koncie muzykę do pół tysiąca filmów. Jednak czy Ennio Morricone żałuje, że nie miał sposobności pracować z kimś, kogo podziwia?
- Jeśli miałby kogoś teraz wskazać, to na pewno byłby to Stanley Kubrick i "Mechaniczna pomarańcza". Zaprosił mnie do współpracy, jednak z różnych względów nic z tego nie wyszło. Do dziś tego żałuję.
Włoski kompozytor, autor kultowych ścieżek dźwiękowych do filmów takich jak "Pewnego razu na dzikim zachodzie” czy "Dawno temu w Ameryce”, podróżuje od 2016 r. ze swoją europejską trasą ""60 years of music". Trasa zbliża się do końca i przed nami ostatnie koncerty.
NADCHODZĄCE KONCERTY MAESTRO ENNIO MORRICONE
Listopad 2018
23 listopada Paryż AccorHotels Arena
24 listopada Bruksela Palais 12
26 listopada Londyn O2 Arena
styczeń 2019
19 stycznia Kraków Tauron Arena
21 stycznia Berlin Tempodrom
23 stycznia Budapeszt Papp Laszlo Arena
25 stycznia Praga O2 Arena
27 stycznia Sztokholm Ericsson Globe
28 stycznia Oslo Telenor Arena
Luty 2019
13 lutego Antwerp Sportpaleis
15 lutego Dublin 3Arena
Ennio Morricone urodził się w Rzymie 10 listopada 1928 r. Talent i zamiłowanie do muzyki odziedziczył po ojcu, słynnym włoskim trębaczu. Już w wieku sześciu lat stworzył pierwsze kompozycje. Moricone napisał muzykę do ponad 500 filmów, współpracował z reżyserami włoskimi i międzynarodowymi. W tym Sergio Leone, Gillo Pontecorvo, Pier Paolo Pasolinim, Bernardo Bertoluccim, Brianem De Palmą czy Romanem Polańskim.