Monika Goździalska ma córkę lesbijkę. "Wstydzę się, że jestem Polką"
Celebrytka, modelka i telewizyjna gwiazda Monika Goździalska jest oburzona tym, co wydarzyło się w Białymstoku. "Czas wyjść z worków, w których człowiek się chowa, bo się boi. Trzeba walczyć o swoich bliskich. Nie możemy przyzwalać na obrażanie i poniżanie, bo każdy człowiek jest wart tyle samo" - powiedziała gwiazda w rozmowie z Wirtualną Polską.
Wydarzenia w Białymstoku wstrząsnęły Polakami. Wiele osób nie mogło uwierzyć w to, co działo się na ulicach miasta kilka dni temu. Oprócz Marszu Równości w Białymstoku przeszła też kontrmanifestacje. Niektórzy uczestnicy tych pochodów zachowywali się bardzo agresywnie wobec osób z Marszu Równości. Padały wyzwiska, nie raz policja powstrzymywała ataki agresji. Wiele osób zostało rannych.
Monika Goździalska, celebrytka znana m.in. z udziału w programie "Big Brother", jest oburzona tym, co się wydarzyło. Gwiazda ma córkę lesbijkę, więc doskonale rozumie położenie osób LGBT.
ZOBACZ: Uczestniczka "Masterchefa" wstydzi się sesji w "CKM-ie"? "Widzę u siebie mankamenty"
- To jest problem dla ludzi, a nie dla mnie. Przeszłam tę sytuację już dawno temu. Moja córka, kiedy miała 15 lat powiedziała mi, że podobają jej się kobiety. Początkowo myślałam, że jej przejdzie. Ona się nie zmieniała i dla mnie stało się to normalnością. Osoby publiczne nigdy się do tego nie przyznają. Moja córka zapytała, czy jej pomogę. Chciała, żebym wypowiedziała się na ten temat, że mogę powiedzieć, że jest lesbijką. Nie zrobiłam tego tylko dla mojej córki. Rodzice wstydzą się swoich dzieci. Nie rozumiem tego. Nie godzę się na to, żeby ludziom takim jak moja córka, która jest mądrą i dobrą dziewczyną, wmawiano, że są chore. To nie jest choroba!
Celebrytka podkreśla, że trzeba pomagać bliskim osobom, które są niszczone przez osoby nietolerancyjne.
- Stanęłam na wysokości zadania dla wszystkich osób homoseksualnych. Ludzie mi dziękują, są w szoku. Ten temat jest bardzo głęboki. Całkowicie staję murem za środowiskiem homoseksualnym. Czas wyjść z worków, w których człowiek się chowa, bo się boi. Trzeba walczyć o swoich bliskich. Nie możemy przyzwalać na obrażanie i poniżanie, bo każdy człowiek jest wart tyle samo. Wszyscy jesteśmy równi, dlatego nie godzę się na to, żeby ludzie traktowali źle osoby homoseksualne. Nie mamy prawa nikomu wchodzić do łóżka.
Goździalska dodała również, że jest jej przykro po tym, co wydarzyło się w Białymstoku.
- Nie sądzę, że coś się zmieni. Kocham swój kraj, Polska jest piękna wizualnie, ale wstydzę się, że jestem Polką. Po tym, co zobaczyłam w Białymstoku wstydzę się. Naprawdę się wstydzę. Jeśli Kościół bije brawo osobom, które niszczą normalne osoby, to ja mówię, że nie idę do kościoła więcej. Jestem osobą wierzącą, ale tam mnie nikt nie zobaczy.
Zgadzacie się z Moniką?