Trwa ładowanie...

Monika Jaruzelska niedługo po śmierci mamy straciła przyjaciółkę. "Miała tylko 41 lat"

Ostatni rok nie należał do najłatwiejszych dla Moniki Jaruzelskiej. W 2017 roku odeszła jej mama, Halina. Kilka miesięcy później straciła przyjaciółkę, o czym opowiedziała w wywiadzie dla "Vivy!".

Monika Jaruzelska niedługo po śmierci mamy straciła przyjaciółkę. "Miała tylko 41 lat"Źródło: East News
d26wb00
d26wb00

Jaruzelska w rozmowie z dziennikarką dwutygodnika zdradziła, jak wyglądała jej ostatnia wizyta u mamy.

- Byłam u mamy trzy dni przed jej śmiercią. W Dzień Matki. Przyniosłam bukiet bladoróżowych kwiatów, coś słodkiego. Siedziałyśmy w ogrodzie. Mama już nie była w dobrej formie intelektualnej, trochę niedosłyszała. Mówiłyśmy jak zawsze o psach, kwiatach na klombie. Martwiła się, że peonie nie kwitły, a były to jej ulubione kwiaty. Miłe, dobre spotkanie. Piękna pogoda. Następnego dnia mama miała badania i wszystko było w porządku. A nazajutrz po śniadaniu zmarła. Piła herbatę, jadła ulubioną "góralkę", to taki wafelek. Był poniedziałek. Gustaw wyjechał na zieloną szkołę, a ja miałam jechać na kilka dni na Mazury, do miejsca, w którym najbardziej się regeneruję. Rano zadzwoniła mamy opiekunka, powiedziała, że wszystko dobrze, że szykuje mamie leżak, żeby posiedziała na słońcu. I za piętnaście minut drugi telefon, że mama nie żyje… Zmarła w swoim domu, w swojej kuchni, ze swoim ukochanym psem przy nogach. Jeśli można mówić o dobrej śmierci, to to była dobra śmierć - wyznała.

Kolejny cios spadł na Monikę kilka miesięcy później. Na raka zmarła bliska jej osoba.

- Kilka miesięcy po jej śmierci zmarła na raka piersi moja przyjaciółka Monika, młodsza ode mnie o kilkanaście lat. Po śmierci Goni Wielochy wydawało mi się, że już nigdy z nikim się nie zaprzyjaźnię, nie osiągnę z nikim takiej bliskości, porozumienia. I zupełnie nieoczekiwanie poznałam mamę kolegi z klasy Gustawa. Dużo wniosła do mojego życia, rozmawiałyśmy o naszych synach, wspierałyśmy się. Mama odeszła w maju i w tym samym czasie choroba Moniki nasiliła się. Już nie mogłyśmy godzinami rozmawiać przez telefon. A wcześniej dochodziłyśmy do trzech i zastanawiałyśmy się, kiedy pobijemy rekord. W ostatnich miesiącach nie mogła już mówić. Zmarła we wrześniu, miała tylko 41 lat - powiedziała.

Jaruzelska nie ukrywa, że był to dla niej wyjątkowo trudny okres.

- Uświadomiłam sobie, że nie przeżyłam prawdziwej żałoby po ojcu. I tak naprawdę po śmierci mamy zaczęła się żałoba po obojgu rodzicach, po świecie, który nieodwołalnie się skończył - dodała.

d26wb00
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d26wb00

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj