Monika Miller odsłoniła ciało na słońcu. Zachwyca w tatuażach
Monika Miller wypoczywa w Turcji. Przesłała najnowszą porcję fotek w różowym bikini i fantazyjnym płaszczu kąpielowym. Ale w oczach internautów bohaterem sesji jest towarzysz Moniki, całkiem żywy, a jednak jakby martwy.
Monika Miller, influencerka, występująca w serialu "Gliniarze", nie czuła się najlepiej tuż przed wakacjami. Ciągle miewa epizody depresyjne, a do tego problemy z tarczycą i nieustające bóle mięśniowo-stawowe. Ostatnio męczyły ją również torsje, które pojawiały się niezależnie od pory i miejsca, po kilka razy dziennie.
Przeglądając jednak lipcowe relacje w mediach społecznościowych, można przypuszczać, że stan Moniki Miller znacząco się poprawił. Na początku miesiąca poleciała do Paryża na romantyczną randkę ze swoim chłopakiem Pavlem Moskalenko. Na jednym z ogrodzeń zawiesili "kłódkę miłości" ze swoimi imionami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazdy korzystają z wakacji. Wypoczywają na rajskich plażach
- Mija pół roku! Poznałam wspaniałego człowieka. Osobę na której zawsze mogę polegać, faceta, który jest mi szczególnie bliski. Kogoś, kto sprawia, że zawsze czuję się jak w domu. [...] Kocham cię, misiaku!" - wyznała wnuczka byłego premiera.
Teraz Monika Miller bawi w Turcji, w kurorcie, który słynie z rozrywek i bogatego życia nocnego. Pierwszego dnia była w niewesołym nastroju.
"Szczerze przyznam, że nie potrafię leżeć na plaży i nic nie robić. Boję się, że zanudzę się tu jak mops" - żaliła się na Instagramie.
Aklimatyzacja postępuje jednak szybko.
"Full plażing w Bodrum" - napisała w kolejnym poście Monika Miller.
Dodatkowo załączyła kilka fotek, na których eksponuje, ozdobione tatuażami, ciało. Najwięcej emocji wywołało jednak zdjęcie "plażującego" kota.
"Kotek najlepszy, też ma 'chillerę", "On tak ma, czy naprawdę nie żyje?", "Może trzeba go obudzić? Może tak wyglądają koty po udarze słonecznym?" - komentowali zaciekawieni i zaniepokojeni użytkownicy.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" żegnamy Harrisona Forda, znęcając się nad nowym "Indianą Jonesem" i płaczemy po Henrym Cavillu, ostatni raz masakrując "Wiedźmina" z jego udziałem. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.