Monika Miller przejdzie poważną operację. Wykryto problemy z głosem
Monika Miller zmaga się z powikłaniami po poważnej chorobie zakaźnej, która może przyczynić się do utraty głosu. Gwiazdę prawdopodobnie czeka poważna operacja.
W życiu Moniki Miller nie układa się ostatnio najlepiej. Wnuczka byłego premiera Polski odpadła z 10. edycji "Tańca z gwiazdami"tuż przed półfinałem. Następnie dowiedziała się, że z powodu choroby może stracić głos. Dla początkującej piosenkarki była to straszna wiadomość.
W rozmowie z Pudelek.pl Monika Miller wyznała, że nabawiła się guzów na strunach głosowych.
- Mam guzy na strunach głosowych. Przyczyną są powikłania po odbytym krztuścu. Przepisano mi sterydy, leki antyhistaminowe oraz leki chroniące struny głosowe przed dalszym zniszczeniem. Jeżeli leczenie nie pomoże, konieczna będzie operacja i wycięcie guzów. Niestety, za bardzo ostatnio obciążałam struny głosowe i po nagraniu nowego kawałka będę musiała zrobić krótką przerwę od śpiewu. Zostaną mi tylko lekkie ćwiczenia wokalne – wyjaśnia.
Lekarze nie mają wątpliwości. Monikę najprawdopodobniej czeka długie leczenie, a także operacja. Jak gwiazda zareagowała po usłyszeniu diagnozy?
– Popłakałam się. Ostatnio nabawiłam się dużo problemów związanych ze zdrowiem, ale najokropniejszą rzeczą zawsze będą dla mnie komplikacje gardła i strun głosowych. Nie ma nic gorszego - mówi Monika Miller.
– Wszyscy moi bliscy wiedzą, jak bardzo istotną sprawą jest mój głos. Widzą, że cierpię i starają się mnie pocieszać. Moi obserwujący również dają mi ogromne wsparcie – dodaje.