Monika Mrozowska robi z siebie ofiarę?!
None
Monika Mrozowska
Gwiazda "Rodziny zastępczej" oraz "Dzień dobry TVN" po raz pierwszy zdecydowała się opowiedzieć o rozwodzie.
Przypomnijmy, że kilkanaście miesięcy temu Monika Mrozowska rozstała się z Maciejem Szaciłło. Chociaż para nie komentowała oficjalnie medialnych doniesień, wiadomo było, że powodem kryzysu w ich związku był romans aktorki z Sebastianem Jaworskim, operatorem kamery, którego poznała w pracy.
Jak dziś z perspektywy czasu Monika relacjonuje ten trudny okres w swoim życiu?
Monika Mrozowska i Maciej Szaciłło z córka
Mrozowska przez wiele tygodni odmawiała komentarzy w tej sprawie. Teraz, kiedy sytuacja wydaje się opanowana, a emocje opadły, trzeźwym okiem może ocenić przebieg wydarzeń. W końcu z Szaciłło łączy ją dziesięć lat małżeństwa i dwie córki.
Monika Mrozowska z córkami
W małżeństwie uważanym dotychczas za zgodne, coś zaczęło się jednak psuć. Monika zakochała się w innym mężczyźnie i podjęła decyzję o rozwodzie. Wiedziała, że to konieczne, ale bała się reakcji dzieci.
Monika Mrozowska, Maciej Szaciłło
Ja miałam córki, Karolina miała 9 lat, a Jagódka dopiero dwa. U Sebastiana sytuacja była prostsza - jego córka Kasia miała 13 lat, a z jej mamą rozstał się już 10 lat wcześniej - tłumaczy Monika Mrozowska w wywiadzie dla "Świata Kobiety".
Musiałam tłumaczyć moim dzieciom, że będzie siostrą przyrodnią, bo będzie je łączył wspólny tata - dodaje.
Monika Mrozowska, Maciej Szaciłło
Celebrytka zapomina chyba jednak, że Karolina i Jagoda wciąż mają biologicznego ojca, który nie unika kontaktu z córkami. Jej słowa mogą dziwić. Szczególnie że wielokrotnie zapewniała o tym, że z Maciejem Szaciłło rozstała się w przyjaźni. Co jeszcze miała do powiedzenia aktorka? Nie macie wrażenia, że próbuje robić z siebie ofiarę?
Monika Mrozowska
Chyba rodzina Maćka miała do mnie żal. On sam wykazał się dużym rozsądkiem i klasą. Nigdy nie powiedział: "Nie życzę sobie, żeby ten pan wychowywał moje dzieci". To ja musiałam wywrócić swoje życie do góry nogami. W dodatku miałam świadomość, że niektórzy za tę decyzję mnie znienawidzą. Ale wiedziałam, że muszę to zrobić - podsumowała Monika.