Symboliczna zmiana. Richardson zamyka rozdział bycia z mężem
Monika Richardson i Zbigniew Zamachowski nie doczekali się 7. rocznicy ślubu, bo kilka miesięcy temu gruchnęła wiadomość o ich rozstaniu. Aktor wyprowadził się z ich mieszkania i wkrótce zaczęto mówić głośno o rozwodzie. Richardson szybko znalazła pocieszenie w ramionach innego i dziś sukcesywnie zaciera ślady po byłym mężu.
Monika Richardson początkowo nie komentowała rozstania z mężem, ale w końcu zdecydowała się na osobiste wyznanie. W pierwszym wywiadzie stwierdziła, że przez ostatnie 10 lat była naiwna, myśląc, że uczucie, jakim darzy Zamachowskiego, jest odwzajemnione.
Przyznała także, że choć mieli problemy w małżeństwie i pozornie udało się je przezwyciężyć, to odejście Zbigniewa było dla niej wielkim zaskoczeniem. Wprost wyznała też, że aktor ją zdradzał.
Była dziennikarka (obecnie rozkręca własną agencję PR-ową) szybko obdarzyła uczuciem innego mężczyznę. Konrad Wojterkowski jest producentem filmowym, który coraz częściej gości na wspólnych zdjęciach, które Richardson zamieszcza na Instagramie. Jej profil śledzi 35 tys. osób i uważni fani mogli ostatnio zauważyć symboliczną zmianę, która tam zaszła.
Richardson ma na Instagramie zapisane relacje (InstaStory), pogrupowane w kilku kategoriach. Do niedawna jedna z nich była zatytułowana "Z mężem". Kilka miesięcy po rozstaniu z Zamachowskim zdradzona żona w końcu zdecydowała się usunąć te wspólne wspomnienia.
Co ciekawe, Richardson nie usunęła innych archiwalnych zdjęć, na których pojawia się jej mąż ze znajomymi lub u boku Moniki. Wygląda jednak na to, że, tak jak rozwód, jest to tylko kwestią czasu.
Trwa ładowanie wpisu: instagram