Monika Zamachowska: "Nie chcę wyborów prezydenckich 10 maja"
Monika Zamachowska jak miliony Polaków martwi się obecną sytuacją w kraju i na świecie. Walka z koronawirusem trwa, ale żadne z państw objętych pandemią nie funkcjonuje normalnie, gospodarce grozi katastrofa. Najważniejsze, by zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. Jednak do tego potrzebne są nadzwyczajne środki: czyli niewychodzenie z domu.
W maju w Polsce planowane są wybory prezydenckie i premier, i prezydent nie przewidują konieczności ich odłożenia. To wzbudziło oburzenie Moniki Zamachowskiej.
"Nie chcę wyborów prezydenckich 10 maja. Nie będzie egzaminów ósmoklasisty. Nie będzie matur. Nie będzie tysiąca ważnych dla mnie wydarzeń kulturalnych. A ja mam już 10 maja stawić się w Komisji Wyborczej, epicentrum Covid-19, i narażając zdrowie i życie moje i mojej rodziny, zagłosować na jedynego kandydata, którego kampania toczy się w mediach? NIEDOCZEKANIE!" - napisała dziennikarka.
Przypominamy jednak, że podczas wtorkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki powiedział:
- Nie widzę powodu, żeby egzaminy maturalne, egzamin ósmoklasisty, wybory prezydenckie się nie odbywały.
Aktualne ograniczenia w związku z wychodzeniem domu i transportem zbiorowym mają trwać do 11 kwietnia.