Przełom
Przypomnijmy, że dziennikarka TVP bała sie o to, że nie starczy jej w pewnym momencie na jedzenie, gdyż całe ich życie jest dostosowane do płacenia wysokich alimentów. - Małżonka Zbyszka żądała 21 tys. zł miesięcznie, ale ostatecznie stanęło na 18 tys. zł - mówiła Monika, sądownie udało wywalczyć się 14 tys. Okazuje się, że nastapiło pewne porozumienie ze strony Justy.
- W sprawach alimentacyjnych ostatnio coś drgnęło po drugiej stronie. Nastąpił pewien gest. O szczegółach nie mogę mówić, więc powiem tylko, że czekaliśmy na ten gest siedem lat. Mąż zareagował entuzjastycznie. Ja jestem nieufna, bo uważam, że ludzie się nie zmieniają - czytamy w Dzienniku.pl. To naprawdę zaskakująca informacja, po tym co działa się na przestrzeni lat.