Mówisz Katowice, myślisz węgiel. Nie możesz się bardziej mylić
Powinieneś pomyśleć: prawie jak Barcelona i Parc del Forum. Bo na terenie dawnej kopalni w Katowicach dziś już nikt nie prowadzi smutnych rozmów o ciężkich chorobach. To chyba najlepsze miejsce w Polsce do organizowania imprez masowych.
W imponującej wystrojem (opartym na organicznych, miękkich kształtach i naturalnym drewnie), ale przede wszystkim znakomitą akustyką sali koncertowej Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia grały gwiazdy: Jeff Mills i Apparat live. Taco Hemingway, mało jeszcze wtedy znany, rapował na amfiteatralnej scenie pod gołym niebem, z widokiem na nieodległe centrum miasta.
Pomiędzy koncertami można było odwiedzić podziemne sale ekspozycyjne Muzeum Śląskiego, w których obok wystaw czasowych poświęconych sztuce współczesnej, zobaczyć można dawne stroje ludowe, mundury czy wystrój mieszkania z czasów PRL. Można też było wjechać na dawną kopalnianą wieżę i podziwiać zielone wzgórza, za którymi kryją się liczne miasta śląskiej metropolii.
ZOBACZ TEŻ: Brzezinka - perła śląskiego baroku
Był 2015 rok. Po długim czasie poszukiwania właściwego miejsca i sprawdzania różnych lokalizacji organizatorzy festiwalu Tauron Nowa Muzyka wreszcie odetchnęli. To był odpowiedni moment - dziesiąta, jubileuszowa edycja imprezy, która znakomicie wpisała się w katowicką Strefę Kultury, gdzie odbywa się do dziś.
Warto wydać miliard złotych
- To znakomite miejsce na organizowanie festiwali, koncertów, mappingów, czyli projekcji multimedialnych - opowiada Anna Kopaniarz, animatorka kultury związana od lat z katowickimi festiwalami muzycznymi. - Sąsiedztwo innych instytucji daje możliwość obcowania z kulturą w wielu wymiarach. Latem ta przestrzeń, z dywanem soczystej trawy i kicającymi po niej zającami, jest jednym z najlepszych miejsc do odpoczynku – w otoczeniu natury, ale z panoramą miasta.
Nowa dzielnica powstała w centrum stolicy Śląska, na terenie dawnej kopalni Katowice, kosztem ponad miliarda złotych. Bardzo szybko okazała się inwestycją trafioną w dziesiątkę. Okazało się też, że to jedyne takie przedsięwzięcie w Polsce. Jedyna sytuacja, w której miasto bardzo konsekwentnie, rozsądnie i skutecznie postawiło na kulturę i nie wahało się zainwestować w tę dziedzinę dużo pieniędzy, sił i środków.
Koniec smutnego Śląska
To przyniosło efekty na kilku poziomach. Po pierwsze: Katowice zyskały miejsce, które standardem nie odbiega od europejskiej czołówki. Jako jedyne w Polsce przypomina najważniejszą europejską inwestycję tego typu: barcelońskie Parc del Forum - park przeznaczony na duże, masowe wydarzenia.
Po drugie: otwarcie Strefy Kultury mocno wpłynęło na zmianę stereotypu ciążącego od dawna na Śląsku. Wizyta w tym miejscu – choć to przecież w gruncie rzeczy teren kopalni - pokazuje, że ta część Polski to nie tylko i nie przede wszystkim przemysł górniczy, zanieczyszczone powietrze i smutne rozmowy o ciężkich chorobach. To raczej nowoczesny region, w którym mieści się zarówno tradycja górnicza, jak i dobre pomysły na współczesność - takie jak inwestowanie w kulturę.
Historia i nowoczesność
Strefa Kultury składa się z kilku ważnych elementów: Muzeum Śląskie to nowoczesna placówka w atrakcyjny sposób przedstawiająca skomplikowaną historię i charakter regionu. Najlepszy przykład to multimedialna prezentacja podziałów narodowościowych sprzed stu lat, podczas powstań i plebiscytu. Zwiedzający mogą się dzięki niej przekonać, że nigdy nie dało się poprowadzić prostej linii, oddzielającej Polaków i Niemców.
Sala koncertowa Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia to jeden z dwóch tego typu obiektów w Polsce - obok wrocławskiego Narodowego Forum Muzyki. Tylko one spełniają najbardziej wyśrubowane światowe standardy. Międzynarodowego Centrum Kongresowe to z kolei budynek, który elastycznie dopasowuje się do różnych potrzeb: równie dobrze sprawdzają się tu sympozja, wystawy designu czy koncerty.
W Strefie Kultury odbywają się pojedyncze wydarzenia, takie jak koncerty światowych gwiazd: od specjalizującej się w nietypowym jazzie Urszuli Dudziak przez słynną w całej Europie orkiestrę kameralną Aukso aż do jednego z najważniejszych zespołów symfonicznych świata - Berlińskich Filharmoników. Ale mamy tu i cykliczne imprezy: Europejski Kongres Gospodarczy czy festiwal Tauron Nowa Muzyka, na którym występują takie gwiazdy jak m.in.: Autechre, Tyler The Creator, Kiasmos czy Fever Ray. Wraz z innymi obiektami, znajdującymi się w pobliżu, takimi jak sala koncertowa Spodek czy Rondo Sztuki, tworzy prawdziwe epicentrum kulturalne Katowic i całego Śląska.
Miasto Ogrodów i Muzyki
A przecież nie można zapominać także o kilku innych ważnych miejscach na mapie kulturalnej regionu: katowickiej Dolinie Trzech Stawów czy chorzowskim Parku Śląskim. Po tym ostatnim, jednym z największych parków miejskich w Europie, założonym jeszcze w latach 50. ubiegłego wieku, trochę widać wiek, ale ostatnio przechodzi poważną rewitalizację i wciąż kusi tłumy Ślązaków oraz turystów bujną zielenią i innymi atrakcjami.
Ta pierwsza - malownicza dolina niedaleko od centrum Katowic - gościom z innych miast znana jest przede wszystkim jako miejsce, gdzie od lat odbywa się Off Festiwal, najważniejsza międzynarodowa impreza muzyczna w Polsce poświęcona alternatywnemu graniu.
Funkcjonowanie tych wszystkich obiektów, imprezy, które się w nich odbywają, przyciągając uczestników z całego kraju i nie tylko, sprawiają, że kolejne hasła promocyjne Katowic: Miasto Ogrodów i Miasto Muzyki, które w obliczu stereotypowego myślenia o Śląsku wydawały się absurdalne, nabierają dużego sensu i konkretnego wymiaru. I pokazują, jak bardzo nieaktualne są już dziś te stereotypy.