Muzyk wyznał, że był katowany przez matkę. Jego bracia chcieli się zabić
Raper Gabriel Al-Sulwi opowiedział historię, która zszokowała jego fanów. Pochodzący z rodziny lekarskiej muzyk oraz jego bracia byli przez lata ofiarami przemocy domowej.
Gabriel "Arab" Al-Sulwi jest znany wszystkim fanom polskiego rapu. 25-latek wydał do tej pory cztery płyty. Ma też na swoim koncie debiut w MMA, a kolejną walkę ma stoczyć w marcu. Wyznał, że treningi pomogły mu zerwać z uzależnieniem od narkotyków (przez lata palił konopie i spożywał grzyby halucynogenne).
Teraz raper podzielił się ze swoimi fanami dramatyczną historią ze swojego dzieciństwa. Okazuje się, że zarówno on jak i jego bracia byli katowani przez matkę. Wyznał, że nigdy nie wybaczy rodzicom tego, że jego bracia chcieli popełnić samobójstwo.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
"Moja mama skończyła katować nas w 2010. W 2010 roku wyszedł rygorystyczny zakaz bicia dzieci. Nigdy nie podjęła się leczenia psychiatrycznego. Nie umiem trafić do niej, a dziś nie mam już sił. Ostatni raz rozmawiałem z mamą w wieku 4 lat. Od 21 lat to jakaś obca, jakby opętana osoba" - wyznał na Instgaramie.
Zaapelował do matki, by szczerze z nim porozmawiała.
"Mamo, nie mam już siły do Ciebie. Wszystko w życiu robiłem dla Ciebie, by Ci zaimponować. Proszę, porozmawiaj ze mną szczerze, opowiedz dlaczego taka się stałaś. Nie mam już żalu, to mnie utwardziło, ale boli mnie to, że nigdy nie dałaś mi szacunku. Ale fakt próby samobójczej moich Braci (mam 5). Tego nie wybaczę ani tobie ani ojcu bo, jest tak samo odpowiedzialny jak ty za tę tragedię. Nigdy." - dodał.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Araba śledzi na Instagramie ponad 50 tys. fanów. Wielu z nich ciężko było uwierzyć w to, co napisał raper. Wcześniej wypowiadał się o rodzicach w samych superlatywach. Muzyk stwierdził z czasem, że takie dramaty warto nagłaśniać. Może to pomóc innym ofiarom przemocy domowej.
"Nie Kochani, to co wrzuciłem nie jest żartem. To, że wcześniej się nie wypowiadałem o rodzicach, a jak się wypowiadałem to zawsze z szacunkiem, wywyższałem ich. Jednak to nie koliduje z tym jaka była prawda. Po prostu nie chciałem o tym mówić. Prawda jest taka, że z momentem kiedy kolejny mój braciak przeżył próbę samobójczą, to ja powiedziałem im nie. Już nie jesteście moimi rodzicami" - stwierdził.