Nagie modelki wśród tłumu celebrytów na urodzinach Komara. Nikomu to nie przeszkadzało?
Huczne 40. urodziny redaktora naczelnego magazynu "K MAG", przez udostępnione przez gości zdjęcia, wzbudzają wiele emocji. Trudno się spodziewać, żeby o taki rozgłos mu chodziło.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Komarowi od dłuższego czasu przypina się łatkę playboya i imprezowicza. - Taki mam teraz okres w życiu, może trochę dłuższy, że lubię szumieć, czyli korzystać z życia - mówił w "Dzień dobry TVN" w 2012 roku. Niewątpliwie ten okres jeszcze się nie skończył. Głośnym echem odbiła się jego urodzinowa impreza. Naczelny magazynu "K MAG" hucznie obchodził 40. Urodziny w towarzystwie zaprzyjaźnionych celebrytów. Wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. Łukasz Jemioł, Kasia Warnke, Ada Fijał, czy Julia Wieniawa.
Impreza może nie wzbudziłaby aż tak dużego zainteresowania, gdyby nie to, jakie atrakcje czekały na przybyłych gości. Komar, który sam wielokrotnie powtarzał, że kocha kobiety i stoi za nimi murem, walczy o prawa kobiet i wspiera feministki, uraczył znajomych występem nagich, ozdobionych brokatem modelek. Podczas kulminacyjnego momentu wieczoru, w którym przy torcie "Happy Birthday" śpiewała mu Reni Jusis, miały uświetnić go tańcem z płonącymi racami. Brylujące między gośćmi modelki wielu uwieczniło na zdjęciach czy filmikach i udostępniło je na publicznych profilach społecznościowych.
W teorii podobna sytuacja, w której kobieta jest sprowadzona do funkcji atrakcji czy ładnej ozdoby, która nago ma umilać czas gościom powinna oburzyć zaproszone celebrytki. W końcu choćby Warnke czy Jusis nieraz już otwarcie wspierały kobiece organizacje czy mówiły o feministycznych poglądach. W tym przypadku najwyraźniej obecność roznegliżowanych kobiet im nie przeszkadzała. Szczególnie dziwi fakt, że najwięcej zdjęć nagich modelek udostępniła Jessica Mercedes, która jeszcze niedawno otwarcie okazywała poparcie dla organizatorek Czarnego Protestu i wsparcie akcji walczących o prawa kobiet. Warto więc zaznaczyć, że w tym kontekście udostępnianie przez jedną z bardziej wpływowych blogerek wizerunków roznegliżowanych młodych kobiet jako zwykłą relację z urodzinowej imprezy, jest po prostu niesmaczne.
Oczywiście, można wziąć poprawkę na imprezowy nastrój zebranych, niefrasobliwą konwencję wieczoru czy alkohol, który mógł uderzyć zebranym do głów. Takie okoliczności powodują, że pozwalamy sobie na więcej bez względu na to, jakie pociągnie to za sobą konsekwencje. Lubimy też chwalić się tym, gdzie bywamy i z kim się bawimy. Ale udostępnianie takich materiałów, jakie ujrzały światło dzienne po imprezie Komara to jednak przesada. Zwłaszcza, że najwidoczniej goście zapomnieli, że są osobami publicznymi, a to, co pokazują w internecie, mogą zobaczyć wszyscy. Trudno powiedzieć coś innego, niż to, że pozostaje po tym niesmak. I zwyczajnie kłóci się z górnolotnymi hasłami walki o prawa kobiet, równouprawnienie czy zwykłe potępianie przedmiotowego traktowania kobiet.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.