Tych sekretów nie znałeś
Amerykańscy celebryci dla medialnego szumu i rosnącej popularności są w stanie zrobić wszystko. W fabryce snów nikt nie jest święty, a każda metoda promocji jest dobra. Bez względu na konsekwencje gwiazdy chcą, by było o nich głośno. Wszystko w myśl zasady: nieważne co mówią, ważne żeby mówili.
Od wielu lat ogromną popularnością cieszą się sekstaśmy, na których widać baraszkujących celebrytów. Hotelowy pokój, domowe zacisze, motorówka - każde miejsce jest dobre, by nagrać miłosne igraszki, które tylko teoretycznie miały trafić na dno szuflady. Przez ostatnie lata często dochodziło do "niespodziewanych" wycieków porno-filmików, które jak się później okazywało, często były doskonale zaplanowaną akcją promocyjną.
W tym roku minęła 10. rocznica publikacji sekstaśmy przez Kim Kardashian. Przy tej okazji sprawdzimy, kto był pierwszy, komu nagrania przyniosły sukces, a kto musiał pożegnać się z karierą.
Kim Kardashian
Kim zaczynała "karierę" jako przyjaciółka Paris. Będąc dziedziczką prawniczego imperium swojego ojca - Roberta Kardashiana, nie narzekała na brak pieniędzy. Celebrytka zapragnęła jednak zostać prawdziwą gwiazdą i poszła w ślady swojej koleżanki.
Nagrała sekstaśmę ze swoim ówczesnym facetem raperem Rayem J. Kiedy film "wyciekł" do internetu, o Kim zrobiło się naprawdę głośno, a na nagraniu zyskała cała rodzina Kardashianów, która momentalnie zyskała gwiazdorski status w amerykańskiej telewizji.
Kardashianka szybko podpisała umowę z dystrybutorem na kwotę pięciu milionów dolarów, zrzekając się jednocześnie praw do filmu. Pikanterii całej sprawie dodawały doniesienia mediów, które twierdziły, że film wyreżyserowała matka Kim, która chorobliwie pragnęła sławy.
Rob Lowe
Amerykański aktor był pionierem, który przetarł innym zbereźnikom szlaki na kolejne trzy dekady. Rob Lowe w 1988 roku stał się bohaterem głośnej afery z wyciekiem kompromitujących go nagrań. Na taśmach było widać, jak Lowe zabawia się z dwiema nastolatkami.
Słynący z imprezowego stylu życia gwiazdor pojawił się na dorocznym zjeździe Demokratów, gdzie miał ogłosić swoje poparcie dla jednego z kandydatów na prezydenta USA. Lowe, który nie stronił od alkoholu, szybko wpadł w objęcia kobiet, z którymi wylądował w hotelowym pokoju. Kiedy obudził się następnego ranka, po dziewczynach ślad zaginął. Kilka dni później do mediów trafiła kaseta VHS, która nie pozostawiała wątpliwości. Kiedy okazało się, że jedna z dziewczyn była niepełnoletnia, Lowe musiał się zmierzyć z nagonką.
Był to początek końca dobrze zapowiadającej się kariery. Jakiś czas temu Rob pojawił się jednak w epizodzie w filmie "Sekstaśma", w którym autoironicznie odniósł się do swojej przeszłości.
Pamela Anderson i Tommy Lee
Byli najgorętszą parą, a zarazem bohaterami jednego z największych skandali lat 90. W 1995 roku światło dzienne ujrzało erotyczne nagranie, na którym gwiazda "Słonecznego Patrolu" zabawia się ze swoim ówczesnym mężem. Para spędzała swój miesiąc miodowy na Hawajach i oddawała się błogim igraszkom, nagrywając filmik na pamiątkę. Nagranie wypłynęło dopiero po jakimś czasie i jak się plotkowało, miał je ukraść… elektryk, który pracował w ich domu.
Był to pierwszy raz w historii, kiedy nagranie trafiło na czarny rynek i było powielane w setkach tysięcy egzemplarzy. Para przesadnie nie protestowała, tym bardziej, że Lee był kontrowersyjnym rockmanem, a Anderson gorącym króliczkiem Playboya. Po jakimś czasie podpisali ugodę z dystrybutorem filmów porno, za którą podobno otrzymali trzy miliony dolarów.
Colin Farrell
Colin Farrell zawsze miał wizerunek niegrzecznego kochasia Hollywood. Nadużywał alkoholu i zmieniał kobiety jak rękawiczki. W 2006 roku spotykał się z modelką Playboya, Nicole Narain. Pewnego razu para postanowiła utrwalić 13 minut gorącego sam na sam. Kiedy doszło do wycieku filmu, Farrell nie był zadowolony i robił wszystko, żeby materiał zniknął z internetu.
Zupełnie niepotrzebnie, ponieważ dzięki obnażeniu swojego przyrodzenia aktor zyskał jeszcze większą popularność, w szczególności wśród swoich fanek.
Po latach Narain w jednym z wywiadów mówiła, że jest dumna z tego, że takie nagranie powstało. - Colin jest bardzo przystojny i seksowny. Podnieca mnie jego akcent i to, że nie udaje nikogo innego. Jest sobą. Uwielbiałam, jak mnie uwodził. Bardzo dobrze bawiliśmy się w swoim towarzystwie.
Paris Hilton
Paris Hilton to dziedziczka hotelowego imperium. Celebrytka, odkąd zadebiutowała w mediach, była bohaterką licznych skandali. Wszystko zmieniło się w 2003 roku, kiedy powstało najsłynniejsze w historii celebryckie porno. Gwiazdka spotykała się wówczas z Rickiem Solomonem, z którym nagrała swoje harce.
Początkowo wideo było kiepskiej jakości, jednak po jakimś czasie pojawiła się lepsza wersja. Mało tego, film był dystrybuowany na DVD i nosił kuszący tytuł "One night in Paris". Nieoficjalnie mówi się, że Hilton zarobiła na filmie aż 50 milionów dolarów. Dziś chyba nikt nie ma wątpliwości, że była to świetnie przygotowana akcja promocyjna.
Zupełnie innego zdania byli rodzice Paris, która stała się czarną owcą rodziny.
Hulk Hogan i Heather Clem Cole
W 2012 roku popularny wrestler spotykał się z Heather Clem Cole. Również oni zapragnęli mieć na pamiątkę nagranie swoich igraszek. Niestety materiał trafił do internetu i choć był słabej jakości, to i tak wzbudził spore zainteresowanie tabloidów.
Verne Troyer
Verne Troyer to aktor znany przede wszystkim ze względu na swój wygląd. Największy rozgłos przyniosła mu rola Mini-Me w serii filmów o Austinie Powersie. Również on padł "ofiarą" sekstaśmy. Jednak wyszedł na tym bardzo dobrze, ponieważ szybko zaczął zarabiać na filmie.
W wywiadzie dla "The Sun" Troyer przyznał, że upublicznienie nagrania było pomysłem jego ówczesnej dziewczyny, Ranae Shrider. - To był jej pomysł. Niestety, trzymała kasetę w swojej kamerze na szczycie szafy, gdzie nie mogłem po nią sięgnąć!
Ostatecznie sprawa zakończyła się ugodą, a sąd zakazał dystrybutorowi publikacji filmu.