Napisano, że ma "gadzi instynkt". Tym razem Ewa Chodakowska nie wytrzymała
Dotychczas hejterzy zarzucali Ewie Chodakowskiej brak macierzyńskiego instynktu. Tym razem trenerka naraziła się krytykom "gadzim instynktem", który rozpoznali na jej twarzy przeciwnicy szczepionek.
Ewa Chodakowska ma w sieci rzesze fanów, których od lat inspiruje do zdrowego trybu życia i dbania o zgrabną sylwetkę. Życie osobiste, a zwłaszcza prywatne wybory znanej trenerki, do których należy m.in. świadoma rezygnacja z macierzyństwa, bywają jednak często krytykowane.
W ostatnim czasie jednak nie tylko z tego powodu Chodakowska mierzy się z hejtem. Przeciwników przysporzyła jej także kwestia szczepień na COVID-19, których instruktorka jest zwolenniczką. Choć przeważnie stara się puszczać mimo uszu to, co wypisują na jej temat hejterzy, tym razem postanowiła zareagować.
Ewa Chodakowska rozprawia się z hejtem i pytaniami o macierzyństwo
Ewa Chodakowska odniosła się na Facebooku do kuriozalnych rewelacji na swój temat publikowanych w mediach społecznościowych. Pokazała wpis, którego autorka "demaskuje" trenerkę, uznając ją za zwolenniczkę szatańskiego klanu. Na jakiej podstawie?
Zakryte oko, ułożenie dłoni, a zwłaszcza wystawiony język! Ten ostatni to już ewidentny symbol "gadziego instynktu" - ironizuje Chodakowska, nie kryjąc poczucia bezradności i oburzenia poziomem absurdu przytoczonego wpisu.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Wiecie, że stronię od kontrowersji, a bicie piany to nie moja bajka ..." - zaczęła instruktorka, przyznając w końcu, że "martwi się o świat, który ze strachu wraca do ciemnych czasów". A strach i brak edukacji to, jak zauważa Chodakowska, "najgorszy doradca".
Także i ona postanowiła więc oświecić przeciwników szczepień, przypominając im, że internet nie jest najlepszym źródłem wiedzy, a w kwestii zdrowia najlepiej, podobnie jak ona, zaufać doświadczonym ekspertom.
"[...] Ja tak robię. Proszę mnie za to nie wysyłać do piekła..." - zakończyła swój wpis.
Trwa ładowanie wpisu: instagram