W związku z medialnym zamieszaniem wokół Natalii Kukulskiej i jej przyrodniego brata Piotra powstało wiele domysłów. Według osób z otoczenia wokalistki, oskarżenia ze strony młodego Kukulskiego są nieprawdziwe i służą wyłącznie temu, by wzbudzić zainteresowanie mediów. Na oficjalnej stronie artystki pojawiło się oświadczenie jej manegementu w sprawie organizowanego na opolski festiwal koncertu poświęconego pamięci Jarosława Kukulskiego oraz list otwarty jego przyjaciół.
W związku z nieprawdziwymi informacjami rozpowszechnianymi przez pana Piotra Kukulskiego odnośnie koncertu poświęconego Annie Jantar i Jarosławowi Kukulskiemu, który ma być zrealizowany w ramach tegorocznego Festiwalu w Opolu, postanowiliśmy przekazać Państwu prawdziwy obraz sytuacji... Organizatorzy nie przewidują udziału w projekcie Pana Piotra Kukulskiego, gdyż nie prowadził dotychczas żadnej działalności artystycznej... Wydany w pierwszą rocznicę śmierci pamiątkowy album poświęcony pamięci Pana Jarosława został przygotowany bez jakiegokolwiek wkładu merytorycznego ze strony Pana Piotra. Zainteresowanie tą płytą w przypadku Pana Piotra ograniczało się tylko do kontaktu z wytwórnią płytową w sprawach formalnych i ustalenia wysokości tantiem... Jesteśmy zaskoczeni postawą medialną Pana Piotra Kukulskiego, który najwyraźniej próbuje zwrócić uwagę mediów wywołując sensacje wokół własnej osoby... - to najważniejsze fragmenty oświadczenia menegementu Natalii.
W liście otwartym osób związanych z całą rodziną Kukulskich przeczytać możemy natomiast m.in.:
Jesteśmy oburzeni postawą i wypowiedziami Piotra Kukulskiego, które niesprawiedliwie szkalują osobę Natalii Kukulskiej... Apelujemy do mediów, by nie rozpowszechniały obraźliwych pomówień, a Piotrowi życzymy innego (uczciwego) pomysłu na zrobienie kariery choćby ze względu na pamięć o ojcu.
Czy po tych słowach Piotr Kukulski będzie miał jeszcze odwagę, by zabrać głos w sprawie?
(JMa)
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski