Trwa ładowanie...
24-08-2008 10:48

Natalia Lesz poniżona w Sopocie!

Natalia Lesz poniżona w Sopocie!
d3qk8ca
d3qk8ca

Natalia Lesz nie będzie miło wspominać swojego występu podczas Sopot Festival...

Wczoraj, podczas pierwszego dnia Sopot Festival, artyści polscy i zagraniczni zawalczyli o Bursztynowego Słowika.

O przejście do finału starali się m.in. Video i Ania Wyszkoni, Formacja Nieżywych Schabuff, Pectus i nasza ulubiona Natalia Lesz.

Surowe jury, w którego skład wchodzili m.in. Małgorzata Walewska, Piotr Metz i Robert Kozyra, nie zostawiło suchej nitki na polskich artystach.

d3qk8ca

Jury zarzucało polskim zespołom, że wykonania ich piosenek brzmią o wiele gorzej, niż na płycie, a to nie świadczy o nich najlepiej. Najgorsze oceny zebrała jednak Natalia Lesz, która zaśpiewała Power of attraction.

Robert Kozyra, prezes Radia Zet, powiedział Natalii otwarcie, że z pewnością nie zrobi żadnej kariery, zwłaszcza za granicą, bo... nie potrafi śpiewać! Kozyra był zaskoczony, że ktoś taki, jak Natalia Lesz, trafił w ogóle na scenę w Operze Leśnej! Małgorzata Walewska skrytykowała zaś bardzo chude nogi wokalistki, która, nie wiedzieć czemu, cały czas śpiewała w rozkroku.

Nie będziemy owijać w bawełnę - Natalia Lesz została poniżona tak, jak Mandaryna na tym samym festiwalu kilka lat wcześniej. Czyżby nadszedł czas je króciutkiej kariery na scenie?

d3qk8ca
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d3qk8ca