Natalia Niemen miała żal do ojca. "Brakowało mi obecności taty"
Córka Czesława Niemena również występuje na scenie. W ostatnim wywiadzie przyznała, że w końcu uporała się z demonami przeszłości.
Natalia Niemen miała żal do ojca. "Brakowało mi obecności taty"
Choć Natalia Niemen może poszczycić się znanym nazwiskiem, dobrze kojarzonym w świecie muzyki, wcale nie jest to lekkie brzemię. Jakiś czas temu piosenkarka wyznała, że kiepsko radzi sobie finansowo i szukała dodatkowego zajęcia, nawet w formie sprzątania.
"Pomimo tego, że noszę takie, a nie inne nazwisko, nie przelewa mi się. Mam trójkę dzieci, mam dwa kredyty. Chcemy funkcjonować, chcemy żyć! Ja nie chcę specjalnych wynurzeń tutaj uskuteczniać, ale miesiąc temu miałam na koncie 500 zł. Naprawdę mi kasa z nieba nie spada, tatuś mi nie zostawił kokosów. Chcę uczciwie pracować" - napisała w sieci.
Teraz odniosła się do dorastania u boku wielkiej gwiazdy. Jak można się spodziewać, Czesław Niemen rzadko bywał w domu, a skutki tej pustki jego córka odczuwała przez lata.
Zmagała się z depresją
Natalia Niemen otwarcie mówi o tym, że z domu wyniosła niskie poczucie wartości. - Musiałam wykonać dużo pracy, żeby uwierzyć, że jestem piękna, mogę się podobać mężczyznom, jestem ważna, silna, sprawcza. Nie miałam sygnałów od taty, że taka jestem - powiedziała w rozmowie z Anną Zejdler.
W dorosłym życiu te braki miały na nią niszczący wpływ. Cierpiała na depresję, towarzyszyły jej myśli samobójcze. Na szczęście, dzięki leczeniu i terapii ten mroczny okres już za nią.
- Pierwszy raz wierzę, że wszystko jest przede mną. Po raz pierwszy w życiu czuję, że chce mi się żyć - dodała.
Trudne relacje ze znanym ojcem
Choć córka Niemena uważa, że dorastała w wyjątkowym domu, który rozbudził jej zainteresowanie sztuką, brakowało jej ciepła i czułości. Teraz ma mało wspomnień, w których Czesław Niemen był tylko z rodziną.
- Brakowało mi obecności taty sam na sam w naszych normalnych sytuacjach. Trzy razy zabrał mnie i siostrę do lasu na grzyby - zdradziła.
Za to w momencie, gdy artysta odchodził, potrafiła zapomnieć dawne urazy i przebaczyć ojcu. - Chętnie, na spokojnie, porozmawiałabym dzisiaj z tatą o różnych rzeczach. Ale zrobiłam coś ważnego. Kiedy tata leżał w śpiączce, a wiem, że ci ludzie słyszą, co się do nich mówi, gadałam do niego. Z duszą na ramieniu, ze strachem, że on przecież może się z tej śpiączki nie wybudzić. Powiedziałam, że przebaczam mu, a także ja proszę o przebaczenie - wyznała.
Dzielna mama
Natalia Niemen spełnia się w macierzyństwie. Wychowuje trzy pociechy: dwóch synów oraz córkę Danusię, która cierpi na rzadką wadę genetyczną.
"Dzieci z zespołem Noonan cechuje niskorosłość, pewna dysmorfia twarzy, wady serca (często zwężenie zastawki płucnej). Mają też problemy z przyjmowaniem pokarmów.
Pierwsze pół roku swojego życia ta maleńka dziewczynka spędziła w szpitalach, odżywiana sondą, wymiotowała, czasem nawet kilka razy na dobę. To była gehenna" - wspomina piosenkarka.
Sześciolatka jest już po operacji serca i podśluzówkowego rozszczepu podniebenia. Wymaga opieki neurlogogopedy. " U rodzica, który dowiaduje się, że jego dziecko choruje na chorobę rzadką, w pakiecie uczuć jest miejsce na lęk, szok, rozpacz, niepewność" - zwierzyła się Niemen.