"Nie każdy ma tak łatwą drogę, jaką ja miałem". Majdan przyznaje, że wygrał los na loterii
[GALERIA]
Dawniej rozrabiaka i kobieciarz. Dziś przykładny mąż i ojciec. Dzięki małżeństwu z Małgorzatą Rozenek były piłkarz na dobre zmienił swój wizerunek niegrzecznego chłopca. W najnowszym numerze "Party" Radek zdradził m.in., czego najbardziej obawiał się na początku ich związku oraz kto życzył im jak najlepiej.
Miłość w domowym zaciszu
Radek nie ma wątpliwości, że spotkał się z Gosią w najlepszym momencie swojego życia.
- Małgosia miała wizerunek poukładanej kobiety, mamy dwójki dzieci, a ja, no cóż, byłem jej przeciwieństwem. (…) Dzisiaj mam 46 lat i bagaż wielu doświadczeń. Niczego nie żałuję. Wszystko jest po coś. (…) Ostatnio moją ulubioną formą spędzania czasu, szczególnie po intensywnym roku, jest leżenie z Małgosią pod kocem w domu – powiedział Majdan w rozmowie z magazynem. Choć dziś obydwoje są przekonani, że tworzą idealny duet, na początku większość osób wątpiło, czy im się uda.
Wierny fan
Okazuje się, że największym kibicem ich związku była mama Gosi, to ona mówiła córce, że warto zaryzykować.
- Wiele osób odradzało jej związek ze mną, niektórzy wyrokowali, że to się skończy po miesiącu. Mama jednak wierzyła w nas, kierowała się intuicją - dodał Radek.
Przełomowe spotkanie
Na początku związku z Małgosią piłkarz jednak najbardziej stresował się reakcją jej synów. Ku jego zdziwieniu, chłopcy od razu go zaakceptowali.
- Pamiętam pierwsze spotkanie z nimi, które zostało zaaranżowane u znajomych Małgosi. Przyjechałem po nią i chłopców, aby odwieźć ich do domu. Tadzio powiedział wtedy, patrząc na mnie: "Fajne mas tatuase". Dzisiaj Małgosia żartuje, że gdyby wiedziała, że tak dobrze pójdzie, to nie czekałaby z tym aż tyle czasu – dodał gwiazdor w rozmowie z "Party".
"Czuję się za nich odpowiedzialny"
Majdan nie krył wówczas wzruszenia. Była to dla niego wyjątkowa chwila. Choć nigdy nie miał zamiaru zastępować im ojca, wiedział, że dobre relacje z dziećmi Małgosi to połowa sukcesu.
- Czuję się za nich odpowiedzialny. Dzieci widzą wszystko jaśniej. (…) Mamy ze sobą świetny kontakt. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy ma tak łatwą drogę, jaką ja miałem. Rozmawiam ze znajomymi i wiem, że nie wszystkie dzieci akceptują nowe związki swoich rodziców - dodał Radek. Jak myślicie, czy ich idealny związek przetrwa próbę czasu?