Nie mieli szczęśliwego dzieciństwa. Ich rodzice byli alkoholikami

Ich dzieciństwo nie było usłane różami. Wśród znanych i lubianych znajdują się dorosłe dzieci alkoholików. Mimo traum udało im się wyjść na prostą. Swoimi szczerymi wyznaniami dają nadzieję na poprawę losu osobom, które zmagają się z tym samym problemem.

Niedawno w programie "Starsza pani musi fiknąć" mama Dawida Kwiatkowskiego zaskoczyła widzów swoim wyznaniem. "Potrafiłam o 5 rano wstać i pójść kupić alkohol, a potem Dawid widział mnie w drzwiach i mówił: znowu jesteś pijana i znowu nie będę miał śniadania" - powiedziała. Rezolutny syn długo walczył o uzdrowienie mamy. Jako nastolatek chodził w jej sprawie do opieki społecznej i żalił się pedagogowi szkolnemu. W końcu, gdy był już dorosły, wysłał mamę do ośrodka dla alkoholików. Od 2 lat Agnieszka Kwiatkowska nie pije alkoholu.

Z brakiem bezpieczeństwa w rodzinnym domu mierzył się też Michał Wiśniewski. Jego ojciec upijał się do takiego stopnia, że syn ze strachu przed nim uciekał z domu. Gdy wokalista Ich Troje miał 14 lat, jego ojciec popełnił samobójstwo. Matka Wiśniewskiego nie potrafiła pogodzić się z tą stratą i również zaczęła pić. Chłopak trafił więc do domu dziecka. Podobnie jak u Dawida Kwiatkowskiego, gdy muzyk zdobył sławę i pieniądze, zabrał matkę na terapię. Niestety, sam Michał Wiśniewski od alkoholu nie stroni. Przyznaje, że zdarzało mu się wypijać "morze wódki".

Alkoholizm rodzica odbił się na również na aktorce Dominice Ostałowskiej. Jej ojciec, aktor teatralny Ryszard Ostałowski, pozornie zniknął z jej życia, gdy była małą dziewczynką. Rodzice gwiazdy rozwiedli się, a córka unikała kontaktów z ojcem. Jednak docierały do niej słuchy, że jej ojciec stoczył się na samo dno. Żebrał na ulicy o pieniądze na alkohol i papierosy. Zmarł w wieku 54 lat. Aktorka miała do siebie żal, że nie zdążyła się z nim pojednać. Nadal rozprawia się ze swoimi demonami na terapii. "Jeśli coś trwało 40 lat, to ciężko zaleczyć to w tydzień" - wyznała.

Brak obecności ojca odcisnął piętno na życiu Michała Koterskiego. Jego rodzice rozwiedli się przez alkoholizm reżysera, gdy Misiek miał 5 lat. Panowie sporadycznie utrzymywali ze sobą kontakt. Aktor jako nastolatek łaknął bliskości ojca. Sam przyjeżdżał do niego do Warszawy, aby posprzątać mu mieszkanie i ugotować obiad. W dorosłym życiu również otarł się o uzależnienie od alkoholu i narkotyków. Kilka lat temu obaj Koterscy poszli na terapię. Narodziny syna były przełomowym momentem w życiu Michała. Powiedział wtedy do ojca: "Twój wnuk urodził się jako pierwszy w trzeźwej rodzinie".

Magdalena Cielecka długo wypierała problem, który występował w jej rodzinie. Jako nastolatka ukrywała przed znajomymi alkoholizm ojca. Długo nie mogła uporać się z jego nagłą śmiercią, gdy miała 22 lata. Myślała, że odejście taty oznacza koniec jej problemów. Jednak po latach zmierzyła się na terapii z syndromem dorosłego dziecka alkoholika. "Zrozumiałam, z czego wynikają pewne zachowania, które utrudniają mi życie" - wyznała w "Pani".

"Mama coś krzyczy, słyszę jakieś uderzenie o szafę w przedpokoju, raczej kimś niż czymś. (...) Usłyszałem też zdanie, które do dzisiaj pamiętam: Ubierz się, Michałku, jeśli tata się obudzi, szybko uciekaj z domu" - napisał Michał Czernecki w autobiografii "Wybrałem życie". Ojciec aktora nadużywał alkoholu i stosował przemoc domową. Mimo to, gdy zmarł, nastoletni Michał czuł się winien tego, że nie uratował taty. Dwukrotnie próbował popełnić samobójstwo. W przepracowaniu traum pomogła mu żona i kilku terapeutów.