Nie żyje Cezary Mocek. Znamy przyczynę
Cezary Mocek z "Sanatorium miłości" od kilku dni przebywał w szpitalu. Miał 67 lat.
Smutna wiadomość pojawiła się na profilu na Facebooku "Sanatorium miłości". Zmarł Cezary Mocek.
- Z niewypowiedzianym żalem chcielibyśmy poinformować o odejściu od nas, w wyniku nagłej choroby, Cezarego Mocka, jednego z dwunastu uczestników programu „Sanatorium Miłości”. Cezary na każdym kroku udowadniał, jak był wyjątkowym i niepowtarzalnym człowiekiem. Szczerym, bezpośrednim, niezwykle ujmującym. To ktoś, kogo trudno było nie obdarzyć sympatią od pierwszej chwili, pierwszego spotkania. Cezary potrafił oczarować nie tylko swoich partnerów z programu, ale też jego ekipę oraz wszystkich tych, którzy mieli przyjemność i zaszczyt się z nim spotkać. Dzisiaj ból i smutek towarzyszy nam wszystkim. Odszedł ktoś, kto na długo pozostanie w naszej pamięci i naszych sercach. Dobranoc Cezary… - czytamy w sieci.
ZOBACZ: Manowska tańczy z emerytami w ramach promocji "Sanatorium miłości"
Jak udało się dowiedzieć Wirtualnej Polsce, Cezary Mocek od kilku dni przebywał w szpitalu. Cały czas mógł liczyć na wsparcie rodziny, która codziennie się nim opiekowała. Z naszych informacji wynika, że przyczyną śmierci była długotrwała choroba. Cezary Mocek zmagał się ze słabym krążeniem krwi, co sprawiało, że dużo wolniej dopływała ona do dolnych partii ciała. Brak leczenia lub nieprawidłowe leczenie może doprwadzić do uszkodzenia nerek, serca i kończyn.
Przeczytaj: Cezary o uczestniczkach "Sanatorium miłości"
W jednym z odcinków "Sanatorium miłości", Cezary Mocek przyznał, że po śmierci żony wiele dolegliwości dało o sobie znać.
- Wszystkie ukryte choroby, dolegliwości wypłynęły ze mnie od razu. Ja mam po prostu zły dopływ krwi do dolnych partii nóg - mówił.
Przeczytaj też: Internauci komentują zachowanie uczestnika "Sanatorium miłości"
Cezary Mocek był jedną z najbarwniejszych postaci w "Sanatorium miłości". Odznaczał się niezwykle pozytywną energią i poczuciem humoru. Rodzinie i bliskim składamy szczere wyrazy współczucia.