Nie żyje Jacek Czyż. "5 dni temu świętowaliśmy jego urodziny"
Jacek Czyż najpierw zmagał się z konsekwencjami udaru mózgu, potem z rakiem prostaty. O śmierci lektora poinformował były radny Warszawy, Andrzej Golimont.
Jacek Czyż - lektor i aktor - zmarł w wieku 67 lat. 5 dni wcześniej świętował urodziny w gronie bliskich. Golimont na Facebooku napisał: "Jacek Czyż nie żyje. A zaledwie 5 dni temu świętowaliśmy Jego urodziny. Umawialiśmy się, że 'zaraz się zobaczymy'. Inaczej miało to 'zaraz' wyglądać".
"Większości bardziej znany z głosu niż twarzy, bo i Tygrysek i RedBull i tysiące dubbingowych ról. Ale przecież także aktor dzięsiątków filmów. Jacek. Kompan. Żartowniś. Dobry człowiek. Strasznie smutno" - pożegnał przyjaciela były radny.
"Cholernie smutno" - skomentował ten wpis Wiktor Zborowski.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Napisał o tym także syn aktora, Aleksander: "Będzie nam go brakować najbardziej, ale wiemm że jest Mu teraz spokojniej i śpiewa "ojejku jejku" w najlepszym możliwym składzie".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W marcu 2019 r. pisaliśmy wam o problemach zdrowotnych aktora.
24 maja 2017 r. Czyż trafił do szpitala z udarem mózgu. Następnego dnia bliscy dowiedzieli się, że udar był tylko wierzchołkiem jego problemów. Cierpiał również na już rozległego raka prostaty z przerzutami na kości. Zajęty był kręgosłup, kończyny oraz kości czaszki.
- Wcześniejszy system pracy bez etatu i nieopłacanie pełnego ZUS-u wykluczyło go z możliwości otrzymania renty. Emerytura, o którą ubiegał się w tym roku, również jest bardzo mizerna. Jednak nie poddaje się i każdego dnia obdarowuje nas entuzjazmem, uśmiechem i dobrą energią - przyznał syn Czyża, który prosił internautów o wsparcie zbiórki na leczenie i rehabilitację.
Jacek Czyż był polskim aktorem teatralnym, filmowym i dubbingowym. Podkładał głos do takich postaci jak Tygrysek z serii filmów o Kubusiu Puchatku, Rafiki z serii Król Lew i Argus Filch z serii filmów "Harry Potter".