Nie żyje Janusz Grudziński z Kultu. Co z pogrzebem muzyka? Jest informacja o mszy
Janusz Grudziński zmarł niespodziewanie 2 października. Miał 61 lat. Kilka dni przed śmiercią wydawał się być w bardzo dobrej formie. Jego odejście zszokowało pozostałych członków zespołu Kult. Co z ostatnim pożegnaniem zmarłego?
Janusz Grudziński zmarł 10 dni temu, ale w mediach społecznościowych nie ma żadnych informacji o jego pogrzebie. Na facebookowym profilu muzyka pojawił się jedynie wpis dotyczący mszy. "W piątek 13.10 o godzinie 9:00 odbędzie się msza w intencji Janka w kościele św. Jakuba Apostoła na placu Narutowicza w Warszawie. Data pogrzebu nie jest jeszcze znana" - dowiadujemy się z postu.
Grudziński działał w Kulcie jeszcze w latach 80. Do zespołu dołączył w 1982 r., a opuścił go dopiero w 2020 r. Był klawiszowcem, jednak potrafił grać także na gitarze czy wiolonczeli. Sprawdzał się również jako kompozytor. Skomponowane przez niego ścieżki dźwiękowe można znaleźć w "Rodzinie zastępczej", "Tata, a Marcin powiedział...". Występował też solowo jako Xsiążę Warszawski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odeszli w 2023 roku. Pozostaną w naszej pamięci
"Przyjaciele... przepełnieni smutkiem, bólem i niedowierzaniem z przykrością informujemy, że wczoraj wieczorem zmarł Janusz Grudziński, nasz kolega, który od jesieni 1982 do 2020 roku był charyzmatyczną częścią grupy Kult. Kompozytor, klawiszowiec, erudyta, człowiek kochający wolność; był współkompozytorem wielu przebojów Kultu oraz muzyki filmowej. Pragniemy przekazać wyrazy głębokiego współczucia córce Ninie, wnuczkowi Maurycemu, siostrze Beacie i najbliższym Jankowi osobom. Jasiu na zawsze pozostanie w naszej pamięci, takim, jakim zapamiętaliśmy go, kiedy był z nami przez te wszystkie lata; wspólnych koncertów, tras, prób, płyt i klipów" - pożegnali kolegę członkowie Kultu.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.