Nieprawdziwe informacje o śmierci Wodeckiego. Sprawa trafi do sądu?
Odkąd Zbigniew Wodecki trafił do szpitala, media prześcigają się w informacjach na temat jego stanu zdrowia. Niestety w zalewie wiadomości pojawiły się również te najgorsze. Sieć obiegł news o śmierci muzyka. Szybko został zdementowany przez menadżera artysty, ale niesmak pozostał. Czy osoby z otoczenia podejmą w tej sprawie kroki prawne?
Wodecki przebywa obecnie w szpitalu w Warszawie po operacji wszczepienia bajpasów. W wyniku komplikacji po zabiegu doznał rozległego udaru. Muzyk został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, a jego stan jest określany jako ciężki.
13 maja w internecie pojawiła się informacja, że Zbigniew Wodecki zmarł. W rozmowie z WP Gwiazdy menadżer zaprzeczył tym informacjom. Okazuje się, że do Mariusza Nowickiego natychmiast zgłosili się prawnicy chętni pomóc.
- W tej sprawie telefonował już do mnie ktoś z kancelarii prawnej, oferując pomoc w złożeniu wniosku do sądu. Ale na chwilę obecną nie mamy siły o tym myśleć, mamy zupełnie inne problemy na głowie - powiedział w rozmowie z "Twoim Imperium".
Dodał również, że obecnie jedyne oficjalne wiadomości w sprawie stanu zdrowia muzyka podaje rodzina.
- Jeżeli oni zdecydują się na to, wydamy takie oświadczenie. Jednak na razie takiej zgody z ich strony nie ma - wyznał.
Zbigniew Wodecki w tym roku kończy 67 lat. W trakcie ponad już 40-letniej pracy artystycznej współpracował m.in. z Piwnicą Pod Baranami, grupą Anawa, Ewą Demarczyk czy ostatnio zespołem Mitch&Mitch, ma na koncie wiele znakomitych płyt.