Nieślubna córka króla Belgii wygrała! Sąd uznał jej prawo do tytułu i sukcesji do tronu
Lata batalii sądowej zakończone sukcesem: biologiczna córka króla wygrała walkę o uznanie swoich praw. Szokujące, jak dużo czasu musiało to zająć. Jednak prawnicy Delphine Boel zapewniają, że cieszy ją, że w końcu nastała sprawiedliwość.
Delphine Boel ma 52 lata i jest owocem wieloletniego związku Alberta II z baronessy Sybille de Selys Longchamps. Ich romans trwał niemal 20 lat. W jedynym wywiadzie telewizyjnym, jakiego udzieliła matka Delhpine, powiedziała, że wierzyła, że jest bezpłodna, dlatego doszło do tej nieplanowej ciąży. Podkreśliła jednak, że ich córka była owocem miłości. "Albert nie był dla niej jak ojciec, ale na pewno był dla niej bardzo miły" mówiła.
Plotki o tym, że król Belgii może mieć nieślubną dorosłą córkę, pojawiły się pierwszy raz w 1997 roku w satyrycznym magazynie. Po dwóch latach pojawiły się znowu, tym razem zajęły się nimi poważne belgijskie media po raz pierwszy próbujące spojrzeć "przez dziurkę od klucza" do królewskiego pałacu. Odpowiedź przedstawicieli monarchii była wtedy jednoznaczna: "To szkodliwa plotka".
Co zaskakujące, wieść o drugim życiu króla Belgii rozniosła się dzięki... osiemnastoletniemu flamandzkiemu uczniowi, pasjonatowi historii, który opisał ją w nieautoryzowanej biografii zdradzanej królowej Paoli. Jednak dopiero w 2013 roku Delphine weszła na ścieżkę sądową. Od początku podkreślała, że nie chodzi jej o pieniądze, a o oficjalne ogłoszenie prawdy na temat jej ojca.
W tym samym roku król Albert II abdykował, władzę w kraju przejął po nim jego najstarszy syn Filip. Jednak przez siedem lat odmawiał poddania się badaniu na ojcostwo i żądał kasacji tego wniosku. Nareszcie w maju 2019 roku sąd zarządził karę grzywny w wysokości 5 tysięcy euro za każdy dzień zwłoki z oddaniem materiału genetycznego do badań.
W styczniu 2020 ogłoszono, że były król Belgii Albert II jest ojcem Delphine Boel. W ten czwartek ogłoszono wyrok, według którego Delphine musi być tytułowana księżniczką, a jej dzieci otrzymają tytuły belgijskich książąt.
The Guardian cytuje oświadczenie prawników świeżo upieczonej księżniczki Delphine:
"Jest bardzo zadowolona z decyzji sądu, która kończy długi i bolesny dla jej rodziny proces. Zwycięstwo nigdy nie zastąpi miłości ojca, ale daje poczucie sprawiedliwości. Daje siłę innym dzieciom, które muszą przechodzić przez to samo."
Księżniczka Delphine jest najmłodsza ze wszystkich dzieci Alberta, więc nigdy nie zasiądzie na belgijskim tronie. Jednak będzie jej przysługiwać część majątku ojca po jego śmierci.
Spodziewaliście się, że inne monarchie kryją takie historie? Podczas gdy cały świat patrzy na każdy krok brytyjskiej rodziny królewskiej, życiorysy innych monarchów nadają się na niejeden serial!