Niezgoda jest w tarapatach!

Katarzyna Niezgoda nigdy pewnie nie przypuszczała, że utrata stanowiska wiceprezesa banków PKO i BPH nie będzie najgorszą rzeczą, jaka ją spotka. Narzeczona Tomasza Kammela jest w coraz większych tarapatach!

Dwa miesiące temu gruchnęła wieść, że słynna wiceprezes banków została odwołana ze stanowiska za zlecanie usług szkoleniowych spółce Sparrow, z którą związany był Tomasz Kammel.

Niezgoda została odwołana ze stanowiska bez odprawy i absolutorium za 2008 rok. Media błyskawicznie wydały wyrok: to już koniec jej kariery.

Nie sądzę, aby ta pani miała szansę na zatrudnienie. Afera w polskim banku raczej przekreśla karierę - mówił Andrzej Polaczkiewicz z Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.

Okazuje się jednak, że brak odprawy i nieco nadszarpnięty wizerunek to wcale nie najgorsze skutki udziału w Kammelgate. Puls biznesu donosi, że sprawa Niezgody zajmują się śledczy. Narzeczonej Kammela grozi 10 lat pozbawienia wolności.

30 czerwca Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie wyrządzenia przez nią w bankach Pekao i BPH szkody majątkowej na wielką skalę.

Prokuratura zajęła się sprawą Niezgody, bo istnieje podejrzenie, że była prezes naraziła banki na, bagatela, 16 milionów złotych straty!

W trakcie audytu przeprowadzonego w firmie wyszło na jaw, że spółka Sparrow otrzymała część zleceń z wolnej ręki, bez przetargu! Taka sytuacja miała miejsce w przypadku m.in. umowy ze stycznia 2009 roku, która opiewała na 1,5 mln zł!

Kontrowersje budzi też fakt, że ze spółką Sparrow był niegdyś związany obecny partner byłej wiceprezes, Tomasz Kammel. Ojciec Tomasza Kammela prowadził niektóre szkolenia pracowników bankowych.

Zdaniem śledczych są uzasadnione przesłanki, że Katarzyna Niezgoda mogła popełnić przestępstwo niegospodarności. Jeśli przypuszczenia się potwierdzą, Niezgodzie będzie grozić nawet 10 lat pozbawienia wolności.

Śledztwo w głośnej sprawie dopiero ruszyło, więc na jego wynik trzeba będzie jeszcze poczekać. Nie trzeba być jednak znawcą prawa, by wiedzieć, że jeśli potwierdzą się oskarżenia, to Niezgoda znajdzie się w wyjątkowo kiepskiej sytuacji i, jak twierdzą specjaliści, nigdy nie obejmie już tak odpowiedzialnego stanowiska.