Nowe fakty w sprawie zatrzymania chłopaka Dody. Teraz może mieć poważne kłopoty?
[GALERIA]
Kilka dni temu policja zatrzymała Emila S., obecnego partnera Dody. Początkowo nie było pewne, jaki dokładnie postawiono mu zarzut. Według "Gazety Finansowej", oboje byli zamieszani w "próbę wymuszenia ponad miliona złotych na warszawskim biznesmenie". Jak poinformowano, wynajęli gangsterów, którym mieli zapłacić 300 tys. złotych za uciszenie Emila Haidara, byłego narzeczonego piosenkarki.
Teraz pojawiły się nowe fakty dotyczące tego zdarzenia. Prokuratura postawiła Emilowi S. zarzuty podżegania do przestępstwa. Co więcej, w chwili zatrzymania mężczyzna miał przy sobie narkotyki. Co dalej z chłopakiem Doroty Rabczewskiej?
Smutna prawda wyszła na jaw
Prokuratura bada sprawę
Co więcej, chłopak Rabczewskiej usłyszał kolejne zarzuty, ponieważ w jego mieszkaniu funkcjonariusze znaleźli trzy gramy kokainy. Po przesłuchaniu mężczyzna wyszedł na wolność. Emil S. musi zapłacić 100 tys. zł. poręczenia majątkowego. Partner Dody dostał też dozór policji połączony z zakazem kontaktowania się z pokrzywdzonym, podejrzanymi oraz zakaz opuszczania kraju.
Będą mieli poważne kłopoty?
- Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów nadzoruje dochodzenie przeciwko Marcinowi K., Jarosławowi W. oraz Bogdanowi P., podejrzanym o zmuszanie Emila H. do określonego zachowania poprzez kierowanie poprzez niego gróźb bezprawnych (...). Dochodzenie zostało wszczęte w dniu 30 grudnia 2016 roku w związku z zawiadomieniem złożonym przez pokrzywdzonego Emila H. - czytamy w piśmie z Prokuratury Rejonowej.
- W dniu 7 września 2017 roku na polecenie prokuratora zatrzymano dwie osoby: Emila S. oraz Jacka M. Podejrzanym przedstawiono zarzuty podżegania (...) trzech ustalonych osób - bezpośrednich wykonawców do popełnienia przestępstwa na szkodę Emila H. - brzmi oświadczenie. W piśmie napisano również, że Emil S. przyznał się jedynie do posiadania kokainy.