Odeta Moro-Figurska: Opowiedziała o największej zawodowej porażce!
None
Odeta Moro-Figurska
Odeta Moro-Figurska jeszcze kilka miesięcy temu była jedną z najbardziej zapracowanych prezenterek Telewizji Polskiej.
W krótkim czasie stała się synonimem gwiazdy, która spadła ze szczytu na medialne dno.
Obecnie trudno zobaczyć ją w telewizji, nie prowadzi też żadnych programów rozrywkowych. Zniknęła z gazet, przestała opowiadać o swoim życiu prywatnym.
Wreszcie wyszła z cienia i opowiedziała o niedawnym zmasowanym ataku, który dotknął jej rodzinę.
Jak sobie z tym poradziła?
Odeta Moro-Figurska
Rok 2012 nie był dla niej zbyt fortunny. Odeta straciła pracę w Kawie czy herbacie? oraz zbłaźniła się podczas prowadzenia studia olimpijskiego w Telewizji Polskiej.
Do tego doszła głośna afera z "żartem" o gwałconych Ukrainkach, który jej mąż wraz z Kubą Wojewódzkim zaserwowali słuchaczom radia Eska Rock w trakcie Euro 2012.
Odeta Moro-Figurska
Lawina negatywnych komentarzy pochłonęła również żonę Michała Figurskiego, która w mało zabawny sposób przyznała w Fakcie, że mąż ją również gwałci.
Może miało to złagodzić skandal, ale ostatecznie dobiło zawodowo małżeństwo Figurskich.
Odeta Moro-Figurska
Po miesiącach milczenia Odeta wyszła z cienia i wystąpiła w Dzień dobry TVN wraz z Otylią Jędrzejczak i Weroniką Marczuk. Panie próbowały odpowiedzieć na pytanie: Dlaczego krytykujemy swoich idoli?
One doskonale poznały smak zjadliwej krytyki, więc wypowiadały się z pozycji ekspertek.
Odeta Moro-Figurska
Co ciekawe, w rozmowie ani razu nie wspomniano o porażkach Moro-Figurskiej i zwolnieniu jej męża z radia Eska Rock.
Pominięto również jej słabe występy w trakcie studia olimpijskiego, od którego szybko została odsunięta.
Wszyscy jednak wiedzieli, o co dokładnie chodzi.
Odeta została medialnie zlinczowana, w internecie spadła na nią fala nienawiści.
Odeta Moro-Figurska
Jeżeli nie mamy o czym mówić, to media szukają tematu. One nie przedstawiają rzeczywistości, tylko ją kreują. Mamy wściekłych internautów, to zróbmy z tego historię. Patrz Jarek Kuźniar, Maciej Stuhr. Z małego zdarzenia robimy duże. To jak kula śniegowa. To cały czas rośnie, a potem zamienia się w tsunami - tłumaczyła dziennikarka.
Odeta Moro-Figurska
Czy rzeczywiście wszystkiemu winne są media? Trochę tak, ale nie do końca. Odeta częściowo sama zapracowała na niechęć widzów.
Jeżeli zdecydowała się zostać komentatorką ostatniej Olimpiady w Londynie, powinna się solidnie przygotować.
Fani sportu zawsze wyłapią potknięcia i brak wiedzy, a akurat jej najbardziej zabrakło w wystąpieniach Moro-Figurskiej.
Odeta Moro-Figurska
Jak sobie poradziła z atakami i czy udało się jej podnieść po porażce?
Jest takie miejsce na świecie, nazywa się Kościelisko, może sprzedają tam gazety, ale ja nie widziałam, i to był taki moment, kiedy bardzo przyjemnie spędziłam tam czas z rodziną. Zdaję sobie sprawę, że były komentarze, które mogą zaboleć, ale też które sprawiły komuś wielką przyjemność. Bo w naszym kraju nie możesz być człowiekiem fajnym, mającym na koncie sukces i fajną, kochającą się rodzinę, jakieś pieniądze. Dlaczego? Bo od razu jesteś nienawidzony.
Odeta Moro-Figurska
Paradoksalnie, strata pracy w TVP zmieniła jej życie na lepsze. Wydaje się, że Odeta nie żałuje tego, co się wydarzyło, choć nie było jej łatwo.
Gdyby to wszystko się nie wydarzyło, to nie byłabym tu, gdzie jestem, czyli prezesem fundacji, którą założyłam lata temu i nigdy nie miałam czasu się nią zająć. Mam olbrzymie plany na 2013 rok i żyję tym codziennie. Wstaję z wielką przyjemnością i ochotą.
Odeta Moro-Figurska
Jesteśmy bardzo ciekawi jej planów na 2013 rok. Nie zdziwimy się, gdy zobaczymy ją w... telewizji. Moro-Figurska spełniała się w roli prezenterki i lubiła bliską obecność show-biznesu.
Chodziła na imprezy i chętnie pozowała fotoreporterom.
Po załamaniu kariery przestała tak często lansować się na salonach, ale wszystko wskazuje na to, że Odeta postanowiła wrócić. I to na dobre!