Szampan, bielizna i dobra zabawa
Pierwsze gorące wieczory i noce to coś, czego ludzie lubiący się dobrze zabawić wypatrują co roku. A gdy już nadejdą, puszczają wszelkie hamulce!
Gorąca noc, wyjazd do innego miasta, fantastyczne towarzystwo... Czy można sobie wyobrazić lepsze warunki do lekkiego szaleństwa? Hubert Urbański i inni znani ludzie kultury bawili się na krakowskim festiwalu OFF Camera. Humory dopisywały, toasty się nie kończyły, a kolejni znajomi podchodzili do odurzonego majowym powietrzem Urbańskiego. Ale chyba nikt tej nocy nie zrobił na nim wrażenia, jak Marta Ścisłowicz, aktorka grająca głównie drugoplanowe role w głośnych filmach.
Zresztą jak często widzi się dziewczynę z zadartą spódnicą?
A kuku
Co też ciekawego miała pod sukienką Marta Ścisłowicz? Tatuaż, przekłuty pępek? Musiało być to wprost hipnotyzujące. Tylko spójrzcie na Mariusza Kałamagę na drugim planie, który stara się odwrócić wzrok, ale nie potrafi!
Wieczorny pokaz
Musiało to być coś wartego uwagi, bo pokaz trwał i trwał i uczestniczyło w nim kilka osób. Także mimowolnie. Ponieważ z przodu być może Marta miała jakąś ozdobę lub ciekawostkę, ale z tyłu jedynie białe bawełniane majtki, które mogli oglądać przechodnie.
"I za ten szampan tuż przed"
Aktorka jednak znalazła chwilę także na rozmowę, być może o zobaczonych tego dnia filmach. W ręku dzierżyła butelkę szampana, widocznie tego dnia świętowała jakieś ważne wydarzenie. Urbański ze znanym nam z TVNu geście zadumania słuchał swojej rozmówczyni.