Córka wszystko tłumaczy
Córka "Czterdziestolatka", Katarzyna Kopiczyńska, w rozmowie z nami, jakiś czas temu oznajmiła, że regularnie sprząta miejsce pochówku i wynosi znicze i poza tym nie dzieje się tam nic złego. Jednocześnie przyznała, że wciąż nie wie, kiedy nagrobek powstanie, bo rodziny na niego nie stać.
- Mój tata byłby dużo bardziej zadowolony z takiego naturalnego, trochę siermiężnego, prostego nagrobka niż wielkiego, wykonanego z przepychem pomnika. Gdyby było mnie stać na pomnik w takim miejscu na Powązkach, to już by był. Skromny. I taki stanie. Nie wiem kiedy. A do tego czasu nie dzieje się tam nic złego – podkreślała w rozmowie z Wirtualną Polską.