Olaf Lubaszenko ma problemy z chodzeniem. Choroba niszczy jego stawy
Olaf Lubaszenko od kilku lat zmaga się z otyłością. W wyniku choroby dotykają go coraz większe problemy.
Olaf Lubaszenko w pamięci wielu widzów zapisał się jako młody, szczupły chłopak z filmów "Krótki film o miłości" czy "Kroll". Jednak z biegiem czasu aktora dopadły ciężkie choroby.
Zobacz: Lubaszenko: walka z depresją najgorsza jest w listopadzie
Walka z nadmiernymi kilogramami to sinusoida. Aktor był o krok od operacji zmniejszenia żołądka, ale bał się ingerencji chirurgicznej. Postanowił najpierw zmienić nawyki żywieniowe.
- Najciężej było mi odstawić colę. Potem przeszedłem na soki jabłkowe, które piłem w ogromnych ilościach, dopóki nie dowiedziałem się, że były sokami tylko z nazwy. Teraz jestem w szczęśliwym związku z wodą, niestety gazowaną, ale to i tak mniejsze zło. Zrezygnowałem też z pieczywa - wyznał.
Swego czasu Olaf Lubaszenko ważył ponad 160 kg. W ostatnich miesiącach udało mu się zrzucić prawie 60 kg. Niestety zaczyna dopadać go efekt jo-jo. Ulega swojej słabości do słodyczy.
- Wieczorami odczuwam pewien niepokój, który powoduje, że zaglądam do szafki ze słodyczami i te słodycze zwyczajnie podjadam - przyznaje.
51-latek nieustannie próbuje zmotywować się do działania. Dawniej był zapalonym miłośnikiem sportu, szczególnie piłki nożnej, teraz ma problemy z poruszaniem się.
- Największy problem mam z aktywnością fizyczną, ponieważ w następstwie otyłości mam problemy ze stawami - powiedział.
Problemy zdrowotne dają o sobie znać coraz bardziej. Konieczna była operacja kolana. To życiowy dramat Olafa Lubaszenko. W walce z chorobą nie pomagają mu nieprzyjemne komentarze na temat swojego wyglądu. Trzymamy kciuki za powrót aktora do zdrowia.